Ostatnio pożegnaliśmy się z Mrocznym Widmem...




Podczas sesji, podstawową zasada przetrwania twojej postaci jest nie opuszczanie pokoju, i nie dopuszczenie, by reszta graczy kontynuowała grę podczas twojej nieobecności.
Nawet jeśli twoja postać przeżyje takie doświadczenia, może się okazać że skończy pijana, w pociągu do Władywostoku, bez grosza przy duszy i dokumentów, przykuta do zlewu w kabinie WC w stroju klauna.
Nie, to nie jest przykład z życia wzięty. Czemu pytasz?



Jedną z najpotężniejszych broni w arsenale MG by zapobiec zrobieniu przez gracza czegoś niewiarygodnie głupiego i niebezpiecznego, czegoś, co może skończyć się tragicznie, podczas gdy istnieje rozsądna alternatywa, jest zdanie "jesteś tego pewien?"
Gracz z odrobiną rozsądku, po usłyszeniu tej magicznej frazy powinien przemyśleć pochopne podjęcie działania i poszukać bezpieczniejszych środków do zrealizowania swojego aktualnego celu.



Do tej części filmu mamy parę uwag. Po pierwsze, czemu u licha zabójca używa takiej wyszukanej metody jak jadowite stonogo-cosie? Skoro jest tak łatwo zakraść się droidem na tyle blisko do silnie strzeżonej sypialni Senatora, którego chce się zabić, rozsądnie byłoby użyć czegoś bardziej...no nie wiem...zabójczego?
A już po wszystkim, czemu droid miałby powrócić do zabójcy, zostawiając w ten sposób trop dla ewentualnego pościgu? Czy nie lepiej byłoby napakować droida taką ilością C4, że Pogromcy Mitów zzielenieliby z zazdrości i odpalić to wszystko tam, gdzie śpi rzeczony Senator? Zostawić tak mało poszlak i śladów, jak to możliwe? (nie wspominając o tym, że przy okazji zabijając Senatora)
Nie tylko zabójca daje tu ciała. Nie dalej niż dwie sceny temu Obi-Wan wytykał Anakinowi pochopność i twierdził, że są tu by bronić Senator Amidali, a nie wdawać się w jakieś xxxx śledztwa? I co robi, kiedy pojawia się zagrożenie? Wyskakuje przez okno by ścigać droida, pozostawiając Senator do ochrony impulsywnego Padawana i droida naprawczego (a, no i kilku służek oraz kapitana Typho, który zawiódł na całej linii jeśli chodzi o zabezpieczenie budynku przed..hm..droidami niosącymi potencjalnie zabójczy ładunek, które mogą niezauważone przyfrunąć sobie do Senatorskiej sypialni).
Jeśli przedstawić ją jako działanie MG oraz graczy, scena nabiera większego sensu. Jak wiele innych rzeczy w tym filmie.



Źródło: Darths & Droids

Archiwum komiksu

Ta scena zawsze wydawała mi się nieprzemyślana Obi Wan poszedł na żywioł.

Nikt nigdy nie twierdził, że SW sa logiczne. Jest wiele podobnych rozkmin jak ta. Ostatnio znów oglądałam wszystkie epizody i zalazłam dużo więcej nielogiczności. Ale to SW i za to się je kocha

A wrzut jak zawsze

Zawsze gdy czytam ten komiks zachciewa mi się grać w RPG ;]

gra ktoś w RPG w krakowie ? tzn chodzi mi o ekipy mało doswiadczone :x

:Max_iol na pewno Tobie będzie łatwiej w Krakowie, niż mi w Brzydgoszczy