:nephilim nie powtarzaj sloganów z "Gazety Polskiej", co Tobie zrobił rząd?
I tak można w kółko.
Ogląd rzeczywistości wyłącznie przez pryzmat własnej osoby jest nierozsądne, nierzetelne i kryje w samej zasadzie pułapki.
Mi nikt nic nie zrobił i raczej nie będzie w stanie zrobić. Natomiast jest jeszcze coś, co powoduje, że z jednymi pójdę na wódkę, a z drugimi nie. Dobry smak, jeśli wiesz, co to znaczy. Ukochany przez prawicę Herbert o tym mówił.
Przeczytaj, co napisałem powyżej: wystarczy, jak patrzę co pan K. robi z własnymi najbliższymi sługami (bo trudno ich inaczej nazwać). Jak ich szmaci, poniża na każdym kroku, tapla w gównie. A oni to wszystko łykają z uśmiechem szczęścia na twarzach. Mi to wystarczy, by takiej ekipy nie chcieć na szczytach władzy.
Co do sukcesów rządu, to jest to ciekawa sprawa. Zachodni ekonomiści patrzą z podziwem na Rostowskiego i jego zachowanie się w czasie pierwszej fali kryzysu. U nas domorośli geniusze wiedzą swoje. Takie to polskie
Co do szhowmanów, to jakoś większe zaufanie mam do ministra, który jako jeden z nielicznych przebrnął pierwszy kryzys w miarę bezboleśnie, niż do szurniętej pani, której największym zmartwieniem jest to, z którego profilu ją filmują w czasie konferencji prasowej (nie pamiętasz? Bo ja tak
)
A ponieważ znajdujemy się na JM, to powiem tylko, że powinniśmy raczej oceniać poziom dowcipu, a nie czyjeś poglądy, bo te każdemu mieć wolno i guzik nam do tego.
Jest źle, jeśli te materie się plączą, choć wiem, że każdemu się to zdarza, mnie też niejednokrotnie.
Wycofajmy się w porę i chlapnijmy coś smacznego na wieczór