Ostatnio nastąpił koniec. Ale jeszcze epilog. Dzisiaj jego część pierwsza.
Reszta będzie bardziej komiksowa, z dialogami itd. To jest strona wprowadzająca. I nie martwcie się, wkrótce dotrzemy do konsekwencji przeszłości Lii jako Mary.
Hłe hłe, pionowy uśmiech na ostatnim panelu.
Ten styl rysowania to hołd dla mojego ulubionego filmu, Cal do szczęścia, zwłaszcza dla tej piosenki:
To kolejny raz kiedy żałuję że nie ma więcej słów na "miłość". To co jest między Lią i jej sumieniem, nie ma charakteru seksualnego, ale to jest miłość, i tęsknota za tym żeby "być znowu jednością".
Przy okazji, nadaje to głębsze znaczenie tej stronie [aczkolwiek nie było to celowe, kiedy ją rysowałam].
Naprawdę mi się zrobiło smutno, kiedy to rysowałam.
Oryginał. Następny wrzut już naprawdę będzie tym ostatnim...
Reszta będzie bardziej komiksowa, z dialogami itd. To jest strona wprowadzająca. I nie martwcie się, wkrótce dotrzemy do konsekwencji przeszłości Lii jako Mary.
Hłe hłe, pionowy uśmiech na ostatnim panelu.
Ten styl rysowania to hołd dla mojego ulubionego filmu, Cal do szczęścia, zwłaszcza dla tej piosenki:
To kolejny raz kiedy żałuję że nie ma więcej słów na "miłość". To co jest między Lią i jej sumieniem, nie ma charakteru seksualnego, ale to jest miłość, i tęsknota za tym żeby "być znowu jednością".
Przy okazji, nadaje to głębsze znaczenie tej stronie [aczkolwiek nie było to celowe, kiedy ją rysowałam].
Naprawdę mi się zrobiło smutno, kiedy to rysowałam.
Oryginał. Następny wrzut już naprawdę będzie tym ostatnim...
--
Tylko tego nie spierdolcie. Tylko tego nie spierdolcie. Proszę, tylko tego nie spierdolcie!