Poprzedni odcinek
Kiedy Lindsey zaciekawiła się, co też dziewczęta porabiają, Annie i Kat przekonały ją, żeby coś dla nich narysowała. Przykleiły taśmą flamaster do jednego z jej szczypców, a ona namalowała coś na kartce papieru. Gdy obrazek już wysechł, Kat go zeskanowała!
[Tak, tak, w oryginale po polsku, odgadliście. - K]
Po krótkiej perswazji Zimmy i Gamma też coś narysowały! Oczywiście Zimmy nie chciała niczego sama rysować, ani nawet spojrzeć na kartkę, ani się odzywać, ani też w ogóle robić niczego oprócz siedzenia w kącie i dąsania się, ale Gamma zapewniła Annie i Kat, że Zimmy też przyłożyła się do jej dzieła.
Renard twierdził, że musi jeszcze sobie zapisać parę nowych dobrych pomysłów, ale reszta z nas wiedziała, że po prostu nie chciał przebywać w pobliżu Zimmy.
No więc Annie i Kat odszukały Rudą i jej koleżankę (nazywają ją Niebieską, ale - na wszelki wypadek - nie zwracają się tak do niej), które też coś wykonały. Niebieska narysowała obrazek, po czym Ruda... napisała historyjkę.
Na szczęście dziewczyny zeskanowały obrazek, zanim Ruda go "dokończyła". Tu jest.
Ten narysowałem ja! Uznałem, że stworzę specjalny, klasyczny odcinek Miejskiej Gęby w ramach nadchodzącego filmu kinowego, którego produkcja została skasowana. Miał on być głównie o tym, jak okropne są w sumie mewy.
Sam Spis Rzeczy został później znaleziony martwy na pobliskim parkingu samochodowym...
NB. Renard był dość niezadowolony, że dzisiaj nie opublikowaliśmy kolejnej z jego podniosłych ilustracji.
Spotkał nas wielki zaszczyt - oto ostatni komiks podczas naszej przerwy został napisany i narysowany przez samego Miejską Gębę! Musiałem sam ustalić z nim warunki, poza tym nie miał czasu zostać na wywiad albo nawet na dłuższą sesję fotograficzną, ale wiem, że i tak mieliśmy wielkie szczęście, uzyskując od niego aż tyle!
Tak więc doszliśmy już do końca naszej przerwy, a rozdział 42 Gunnerkrigg Court zaczyna się w poniedziałek! Mam nadzieję, że podobała wam się ta mała odmiana. Do zobaczenia za tydzień!
P.S. Renard wciąż jeszcze był wściekły, że nie pozwolono mu narysować kolejnego komiksu. Zamknął się w swoim pokoju.
Witam w następną niedzielę
Kiedy Lindsey zaciekawiła się, co też dziewczęta porabiają, Annie i Kat przekonały ją, żeby coś dla nich narysowała. Przykleiły taśmą flamaster do jednego z jej szczypców, a ona namalowała coś na kartce papieru. Gdy obrazek już wysechł, Kat go zeskanowała!
[Tak, tak, w oryginale po polsku, odgadliście. - K]
Po krótkiej perswazji Zimmy i Gamma też coś narysowały! Oczywiście Zimmy nie chciała niczego sama rysować, ani nawet spojrzeć na kartkę, ani się odzywać, ani też w ogóle robić niczego oprócz siedzenia w kącie i dąsania się, ale Gamma zapewniła Annie i Kat, że Zimmy też przyłożyła się do jej dzieła.
Renard twierdził, że musi jeszcze sobie zapisać parę nowych dobrych pomysłów, ale reszta z nas wiedziała, że po prostu nie chciał przebywać w pobliżu Zimmy.
No więc Annie i Kat odszukały Rudą i jej koleżankę (nazywają ją Niebieską, ale - na wszelki wypadek - nie zwracają się tak do niej), które też coś wykonały. Niebieska narysowała obrazek, po czym Ruda... napisała historyjkę.
Na szczęście dziewczyny zeskanowały obrazek, zanim Ruda go "dokończyła". Tu jest.
Ten narysowałem ja! Uznałem, że stworzę specjalny, klasyczny odcinek Miejskiej Gęby w ramach nadchodzącego filmu kinowego, którego produkcja została skasowana. Miał on być głównie o tym, jak okropne są w sumie mewy.
Sam Spis Rzeczy został później znaleziony martwy na pobliskim parkingu samochodowym...
NB. Renard był dość niezadowolony, że dzisiaj nie opublikowaliśmy kolejnej z jego podniosłych ilustracji.
Spotkał nas wielki zaszczyt - oto ostatni komiks podczas naszej przerwy został napisany i narysowany przez samego Miejską Gębę! Musiałem sam ustalić z nim warunki, poza tym nie miał czasu zostać na wywiad albo nawet na dłuższą sesję fotograficzną, ale wiem, że i tak mieliśmy wielkie szczęście, uzyskując od niego aż tyle!
Tak więc doszliśmy już do końca naszej przerwy, a rozdział 42 Gunnerkrigg Court zaczyna się w poniedziałek! Mam nadzieję, że podobała wam się ta mała odmiana. Do zobaczenia za tydzień!
P.S. Renard wciąż jeszcze był wściekły, że nie pozwolono mu narysować kolejnego komiksu. Zamknął się w swoim pokoju.
Witam w następną niedzielę
--
Całe archiwum Gunnerkrigg Court po polsku
