Czekalem na ten film od kilku dobrych miesiecy.
Nie jestem fanem komiksu, ale chcialem zobaczyc "kolejny film tworcy Sin City" jak 300 reklamowano.
Fabula oparta jest luzno na wydarzeniach z wojny grecko perskiej a konkretnie - bitwie pod Termopilami 480 roku pne. W filmie, w obliczu najazdu Persow, oddzial 300 Spartan stawia opor wielotysiecznej armii, udowadniajac, ze nie jest ona niepokonana i dajac poczatek ogolnogrekiej kampanii przeciwko najezdzcy. Chyba nikt nie pogniewa sie na mnie, jesli ujawnie, ze wszyscy Spartanie w filmie oczywiscie gina
W filmie sila rzeczy pojawiaja sie postacie historyczne jak Kserkses czy Leonidas. Jest wawoz pod Termopilami, przerysowany ale od biedy do przelkniecia opis zycia, kultury, obyczajow Spartan. Na tym prawda hstoryczna konczy sie. Od tej pory mamy polaczenie 5-go elementu z wladca pierscieni i titanicem. Najazd Persow w 300 wyglada jak inwazja obcych. Potwory, niesmiertelni, slonie, nosorozce, ekscentryczny piercing, bron jak z katalogo sado maso, loty jak w filmach kung-fu sprzed 30 lat. Do tego laski w firankach wijace sie w rytmie ciezkiej muzyki elektronicznej.
Wszystko to okraszone jest patetycznymi mowami na temat wolnosci, niczym z przemowien prezydenta USA.
Po 300, naiwnie spodziewalem sie obrazu nawiazujacego do faktow historycznych (znanych prawdopodobnie nam wszystkim, wiec jak mozna je przekrecac?)
Co dostalem? - opisalem pokrotce powyzej. Az dziw, ze rezyser nie zdecydowal sie na oszczedzenie Spartan albo jakiegos rodzaju ich rezurekcje.
W filmie podobala mi sie sciezka dzwiekowa, zdjecia i sceny bitewne. Cala reszta to juz tylko komercyjna papka i pomieszanie z poplataniem.
Moja ocena tego filmu? ... 3+
Nie jestem fanem komiksu, ale chcialem zobaczyc "kolejny film tworcy Sin City" jak 300 reklamowano.
Fabula oparta jest luzno na wydarzeniach z wojny grecko perskiej a konkretnie - bitwie pod Termopilami 480 roku pne. W filmie, w obliczu najazdu Persow, oddzial 300 Spartan stawia opor wielotysiecznej armii, udowadniajac, ze nie jest ona niepokonana i dajac poczatek ogolnogrekiej kampanii przeciwko najezdzcy. Chyba nikt nie pogniewa sie na mnie, jesli ujawnie, ze wszyscy Spartanie w filmie oczywiscie gina
W filmie sila rzeczy pojawiaja sie postacie historyczne jak Kserkses czy Leonidas. Jest wawoz pod Termopilami, przerysowany ale od biedy do przelkniecia opis zycia, kultury, obyczajow Spartan. Na tym prawda hstoryczna konczy sie. Od tej pory mamy polaczenie 5-go elementu z wladca pierscieni i titanicem. Najazd Persow w 300 wyglada jak inwazja obcych. Potwory, niesmiertelni, slonie, nosorozce, ekscentryczny piercing, bron jak z katalogo sado maso, loty jak w filmach kung-fu sprzed 30 lat. Do tego laski w firankach wijace sie w rytmie ciezkiej muzyki elektronicznej.
Wszystko to okraszone jest patetycznymi mowami na temat wolnosci, niczym z przemowien prezydenta USA.
Po 300, naiwnie spodziewalem sie obrazu nawiazujacego do faktow historycznych (znanych prawdopodobnie nam wszystkim, wiec jak mozna je przekrecac?)
Co dostalem? - opisalem pokrotce powyzej. Az dziw, ze rezyser nie zdecydowal sie na oszczedzenie Spartan albo jakiegos rodzaju ich rezurekcje.
W filmie podobala mi sie sciezka dzwiekowa, zdjecia i sceny bitewne. Cala reszta to juz tylko komercyjna papka i pomieszanie z poplataniem.
Moja ocena tego filmu? ... 3+
--
Jeśliś dobrym żeglarzem, radę sobie dasz.
Jeśli nie, toś cholernie wpadł