https://www.futrega.org/wk/

zapraszam do przeczytania swietnej ksiazki poswieconej kulturze, prawom autorskim, wydawniczym, piractwu. Polecam, sam wlasnie jestem w trakcie czytania.

Ksiazke polecam szczegolnie tym, ktorzy sa swiecie przekonani, ze piractwo zwiazane z p2p jest kradzieza, tak jak zabranie towaru z polki sklepu (a zwlaszcza tym, co sa pewni, ze jest to gorsze niz morderstwo).

Facet podchodzi do tych zjawisk naprawde rzeczowo, spokojnie i wykazuje, ze wbrew temu co twierdza ludzie zmanipulowani przez organizacje typu RIAA, ZAiKS i koncerny multimedialne, tzw. piractwo przynosi im tez korzysc. A gdyby spelnily sie marzenia ludzi "chroniacych" prawo autorskie, kultura zostalaby mocno okaleczona, vide przypadek opisany w czesci "Piractwo", gdzie skautki zostaly pozwane za spiewanie piosenek przy ognisku bez placenia tantiem.

Lessing ponadto przedstawia troche historii. Otoz koncerny praktycznie od samych poczatkow walcza z nowymi technologiami, oskarzajac je o spadki wynikow sprzedazy. Choc powstaly gdy wymyslono pianole (przeciw ktorym walczyli sami artysci), zwlaczaly kasety magnetofonowe, magnetowidy, zamiast isc z duchem czasu i korzystac z dostepnych mozliwosci.

Na zakonczenie rzuce jeszcze cytatem:
Jeśli „piractwo” oznacza używanie czyjejś własności twórczej bez pozwolenia – jeśli teoria „tam gdzie wartość, tam prawo” jest prawdziwa – to historia przemysłu medialnego jest historią piractwa. Każdy istotny sektor dzisiejszych „wielkich mediów” – filmowy, nagraniowy, radiowy, telewizji kablowej – narodził się w pewnym sensie z piractwa, jeśli zdefiniujemy je tak jak wyżej. Dotychczas piratom minionego pokolenia udawało się dołączyć do dzisiejszej śmietanki towarzyskiej. Tym razem jest inaczej.

Milego czytania.

ps. jesli ktos naprawde nie ma czasu na przeczytanie calej ksiazki, polecam przynajmniej rozdzial: Piractwo II

--
Wszelkie prawa zastrzeżone. Czytanie niniejszego tekstu bez pisemnej zgody surowo wzbronione.