- Masz coś do edycji grafiki?
- Paint.
- A coś jeszcze?
- No mam... Ołówki, farby olejne, pastele...
- Oj weź... Trzeba mi efekt czerwonych oczu usunąć!
- Prześpij się!
***
Dwóch rzeczy nienawidzę! Golić się i chodzić nieogolony!
***
- Panie doktorze! Co mi jest?
- Proszę się uspokoić. To zwykłe hemoroidy...
- Hemoroidy na twarzy?
- O Boże! To twarz!?
***
Student do stydenta:
- Chodź, urwiemy się z wykładu!
- Nie, nie mogę... Muszę się wyspać...
***
Zorganizowano ostatnio w Rosji mistrzostwa w strzelaniu. Złoto dostał Iwanow, srebro - Pietrow, brąz - Nikołajew. A ołów dostał zmieniacz tarcz - Sidorow.
***
- Człowieku! Co robisz! Pług drogę oczyścił, a ty ze swojego podjazdu śnieg na drogę wyrzucasz?
- Ja tobie nie człowiek!
- Przepraszam... Debilu! Co robisz!
***
Dziwnie jakoś tak... Najpierw "Tak, kochana. Jedź i kup sobie ten tusz do rzęs...", a cztery godziny później telefon: "Zejdź po mnie na parking, bo ja sama tych toreb na górę nie wniosę!"
***
- Nawet sobie nie wyobrażasz, Stasiek, jakie to cudowne uczucie obudzić się na umięśnionej, włochatej piersi ukochanego mężczyzny!!!
- Iza... Ja szczerze, bardzo wierzę w to, że nigdy się tego nie dowiem i nie doświadczę...
- Paint.
- A coś jeszcze?
- No mam... Ołówki, farby olejne, pastele...
- Oj weź... Trzeba mi efekt czerwonych oczu usunąć!
- Prześpij się!
***
Dwóch rzeczy nienawidzę! Golić się i chodzić nieogolony!
***
- Panie doktorze! Co mi jest?
- Proszę się uspokoić. To zwykłe hemoroidy...
- Hemoroidy na twarzy?
- O Boże! To twarz!?
***
Student do stydenta:
- Chodź, urwiemy się z wykładu!
- Nie, nie mogę... Muszę się wyspać...
***
Zorganizowano ostatnio w Rosji mistrzostwa w strzelaniu. Złoto dostał Iwanow, srebro - Pietrow, brąz - Nikołajew. A ołów dostał zmieniacz tarcz - Sidorow.
***
- Człowieku! Co robisz! Pług drogę oczyścił, a ty ze swojego podjazdu śnieg na drogę wyrzucasz?
- Ja tobie nie człowiek!
- Przepraszam... Debilu! Co robisz!
***
Dziwnie jakoś tak... Najpierw "Tak, kochana. Jedź i kup sobie ten tusz do rzęs...", a cztery godziny później telefon: "Zejdź po mnie na parking, bo ja sama tych toreb na górę nie wniosę!"
***
- Nawet sobie nie wyobrażasz, Stasiek, jakie to cudowne uczucie obudzić się na umięśnionej, włochatej piersi ukochanego mężczyzny!!!
- Iza... Ja szczerze, bardzo wierzę w to, że nigdy się tego nie dowiem i nie doświadczę...
--
... bo ja mam dynamicznie przydzielane IQ... i należę do prowschodniego kolektywu!!!
Jak tu u was pięknie i wesoło! Mogę już iść?