Blondynka zmienia podpaskę w pokoju..
Nagle ktoś otwiera drzwi,
ona przestraszona szybko wyrzuca podpaskę przez okno.
Traf chciał że za oknem na ławce siedział osiedlowy żul.
Podpaska przykleiła mu się do czoła, Mietek bo tak miał na imię odkleja ją z czoła i mówi:
- Patrzcie, niby wata.. a czoło rozpierdoli..
Nagle ktoś otwiera drzwi,
ona przestraszona szybko wyrzuca podpaskę przez okno.
Traf chciał że za oknem na ławce siedział osiedlowy żul.
Podpaska przykleiła mu się do czoła, Mietek bo tak miał na imię odkleja ją z czoła i mówi:
- Patrzcie, niby wata.. a czoło rozpierdoli..