* 1 *
Żona wrzeszczy na męża:
- Znowu jesteś pijany!!! Nie rozumiem, jak można pić każdego dnia?
Mąż niezadowolony odpowiada:
- Tyle razy Ci mówiłem! Nie gadaj o czymś, czego nie rozumiesz!!!
** 2 **
- Proszę Pani! Proszę pozwolić sobie pomóc...
- Dziękuję, ale te siatki nie są wcale takie ciężkie.
- Mi nie o siatki chodzi... Jestem chirurgiem plastycznym...
*** 3 ***
Podczas badania antydopingowego koluimbijskiego maratończyka okazało się, że to nie żaden maratończyk. To był kurier narkotykowy.
**** 4 ****
rydzykowny
Paryż. Lasek Boloński. Przyzwoicie ubrany mężczyzna w średnim wieku na środku polany kopie łopatą dół. Podchodzi do niego policjant i pyta:
- Monsieur. Można wiedzieć, co pan tu robi?
- Oczekuję spotkania z pewną damą - odpowiada mężczyzna, nie przerywając kopania.
- A ten dół to po co?
- Ona jest garbata...
Żona wrzeszczy na męża:
- Znowu jesteś pijany!!! Nie rozumiem, jak można pić każdego dnia?
Mąż niezadowolony odpowiada:
- Tyle razy Ci mówiłem! Nie gadaj o czymś, czego nie rozumiesz!!!
** 2 **
- Proszę Pani! Proszę pozwolić sobie pomóc...
- Dziękuję, ale te siatki nie są wcale takie ciężkie.
- Mi nie o siatki chodzi... Jestem chirurgiem plastycznym...
*** 3 ***
Podczas badania antydopingowego koluimbijskiego maratończyka okazało się, że to nie żaden maratończyk. To był kurier narkotykowy.
**** 4 ****
rydzykowny
Paryż. Lasek Boloński. Przyzwoicie ubrany mężczyzna w średnim wieku na środku polany kopie łopatą dół. Podchodzi do niego policjant i pyta:
- Monsieur. Można wiedzieć, co pan tu robi?
- Oczekuję spotkania z pewną damą - odpowiada mężczyzna, nie przerywając kopania.
- A ten dół to po co?
- Ona jest garbata...