Od kilku dni mamy w domku Emilkę (mamusia zaniemogła a tatuś "haruje"). Dzisiaj troszkę wcześniej niż zwykle wychodziłam z pracy do domu i żegnając się z koleżankami mówię:
- Spadam do domciu, bo na mnie dziecko czeka.
Na to koleżanka (ciężko strawna dla mnie) zdziwiona pyta:
- A skąd masz to dziecko??
- Bocian mi przyniósł- odpowiedziałam.
...
Nie sądziłam, że stać moją drogą koleżankę na tak głupią minę...
- Spadam do domciu, bo na mnie dziecko czeka.
Na to koleżanka (ciężko strawna dla mnie) zdziwiona pyta:
- A skąd masz to dziecko??
- Bocian mi przyniósł- odpowiedziałam.
...
Nie sądziłam, że stać moją drogą koleżankę na tak głupią minę...