Jasio wraca ze szkoly do domu caly podrapany i pokiereszowany po twarzy! w progu spotyka go matka i i pyta co mu sie stalo! Jasio bez chwili zastanowienia powiedzial ze wpadl w krzaki i sie podrapal. Ale na trzeci dzien sytuacja sie powtorzyla no i matka jakto matka zapytala go co tym razem sie stalo bo wydalo jej sie to podejrzane! a jasiu:
- jezdzilem na rowerku, przewrocilem sie i szprychy wypadly z koleczek imnie tak strasznie podrapaly! mamusia uwierzyla! ale gdy kolejnego dnia przyszedl taki pokiereszowany:
- jasiu co Ci sie stalo?
jasiiu po chwili zastanowienia
-yyyy....chlopcy w szkole....
- jasiu nie krec!
-no mowe przeciez ze chl.....
-jasiu przyznaj sie
po dluzszej chwili milczenia jasiu powiedzial!
- TO MOJ KOT I BEDE GO PIERDOLIL TAK CZESTO JAK MI SIE TO PODOBA!!!!
- jezdzilem na rowerku, przewrocilem sie i szprychy wypadly z koleczek imnie tak strasznie podrapaly! mamusia uwierzyla! ale gdy kolejnego dnia przyszedl taki pokiereszowany:
- jasiu co Ci sie stalo?
jasiiu po chwili zastanowienia
-yyyy....chlopcy w szkole....
- jasiu nie krec!
-no mowe przeciez ze chl.....
-jasiu przyznaj sie
po dluzszej chwili milczenia jasiu powiedzial!
- TO MOJ KOT I BEDE GO PIERDOLIL TAK CZESTO JAK MI SIE TO PODOBA!!!!
--
Veni, vidi, vino...