Słyszałem prawdziwą historię ze ślubu. Młody ksiądz miał zwrócić się podczas mszy do nowożeńców, ale nagle zapomniał imienia pana młodego.
Pyta więc cicho "Jak pan ma na imię?"
Stremowany Pan młody milczy.
Ksiądz znow "Jak ma pan na imię?"... juz trochę głośniej.
Pan młody zszokowany wziął mikrofon i odpowiedział pełnym głosem:
"Pan ma na imię Jezus".
Pyta więc cicho "Jak pan ma na imię?"
Stremowany Pan młody milczy.
Ksiądz znow "Jak ma pan na imię?"... juz trochę głośniej.
Pan młody zszokowany wziął mikrofon i odpowiedział pełnym głosem:
"Pan ma na imię Jezus".