Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kawały Mięsne > Opowiadanie o Borsuku
Witek32
Witek32 - Superbojownik · przed dinozaurami


dłuuuuugie

Był piękny, słoneczny, zimowy dzień. Nic nie zapowiadało, że coś się wydarzy…
Borsuk stał na poboczu, jakiś taki zgarbiony, nieswój taki. Nie, że czyjś, ale nieswój na pewno. Widziałem go z daleka. Długa prosta, pola i tylko on na poboczu. Lekko zwolniłem i pomyślałem sobie "o ho, borsuk na poboczu". Tak sobie pomyślałem, bo zobaczyłem, że stoi borsuk. Na poboczu.
Jadę. Zbliżam się. On stoi. Patrzy. Ja patrzę. Jadę dalej. Borsuk stoi. Patrzę. On patrzy...
.... nic się nie dzieje....
...jadę...
.......on stoi... patrzy....
....ja patrzę i jadę.... (zawsze jak jadę, to patrzę - polecam)
...zbliżam się...
.....on patrzy... ja jadę ... no nic się nie dzieje......
....żeby chociaż deszcz padał, albo bocian stał w polu... no nic...
….on stoi…
....ja jadę...
....patrzę... oczy mrużę... bo słonecznie było…
....on stoi...
....patrzy... oczu chyba nie mruży… okulary przeciwsłoneczne miał, to po co ma mrużyć…
….jadę… on stoi…
….patrzę…. borsuk w okularach… to patrzę…
….jadę… on stoi…
....nic się nie dzieje....

I NAGLE!

Borsuk wtargnął na jezdnię przed samymi kołami!
"Nie miej żalu!" - krzyknął.
Okulary i plecak poszybowały wysoko. Miał plecak. Wtedy wydało mi się to dziwne – ten plecak.
Lampa, zderzak i pod koło. Zrobił pod kołem tak: tudu, tudu.
Zahamowałem. Cisza... Widzę jak zbielały mi kostki od zaciskania rąk na kierownicy.
Pomyślałem, że wysiądę, bo co będę tak sam siedział…
Znalazłem plecak. Do borsuka nie podchodzę, bo z daleka widzę, że z lekka krwawi.
Trochę leci krew.
W sumie to krwotok niezły.
Nawet spory.
W sumie to krew mocno leci...
No dobra... wyglądał jak mielone. Z daleka. No bo przecież nie podszedłem.

Otwieram plecak, a tam koperty. Dwie. Na jednej i na drugiej napisane "Otwórz" i numery 1 i 2. Otwieram pierwszą i czytam:
"Witam Cię mój zabójco! Nie miej żalu, że Ci wlazłem pod koła. To nie Twoja wina. Widziałeś jak stałem i nic się nie działo. Jak się pewnie domyślasz, nie mam w domu gazu, ani prądu, żebym mógł popełnić samobójstwo inaczej.
Nie mam nawet domu... Chciałem się powiesić, ale nie mam kciuków, więc nie mogę zrobić porządnej pętli. Zresztą, skąd do cholery borsuk ma wziąć linę...? Tak więc, to był jedyny sposób.
Nie wiem, jak np. 200 lat temu borsuki popełniały samobójstwa - nie było aut. Straszne czasy były.
Ale, do rzeczy.
Mój Zabójco, zabiłeś mnie na moje życzenie. Skończyła się moja kariera - skończyło się i życie. Odebrano mi jedyną rzecz, którą kochałem. Zawijanie.
Tak, to ja zawijałem w sreberka! Przebrany za świstaka, bo jakiś pajac od marketingu stwierdził, że świstaki są sympatyczniejsze od borsuków. I umieją zawijać. A borsuki ponoć nie... Tere fere, tak samo nie umieją, ale w reklamie wszystko jest możliwe.
A teraz zabrano mi to, co miałem najważniejszego - zawijanie w sreberka. Tylko zawijanie się liczyło...
Poza tym nic nie ma sensu...
Kończę ze sobą.

Borsuk

PS. Nie miej żalu Zabójco."

Wsiadłem roztrzęsiony do auta i siedziałem chwilę myśląc o tym wszystkim. Straszne tak, nie mieć kciuków. Poruszyło mnie to.
Po chwili pojechałem dalej.
Pozostał drugi, nie otwarty list...




Drugi list:
„ Szanowny Panie Borsuku,
Jest nam niezmiernie miło i czujemy się zaszczyceni, że ktoś tak wielkiego formatu jak Pan, zechciał zwrócić swoją uwagę na naszą firmę. Szacunek dla Pana osobiście, jak i dla Pana dokonań w dziedzinie zawijania, jest w naszym zespole od początku Pańskiej kariery.
Całą swoją postawą i zdobywanym latami doświadczeniem pokazuje Pan, ile można osiągnąć w branży zawijania sreberek.

Jednocześnie, odpowiadając na Pańskie podanie o pracę na stanowisku Starszego Zawijacza, musimy odmówić. Pańskie kwalifikacje są zbyt wysokie.
Korzystając z okazji, życzymy dalszych sukcesów w branży.

Z poważaniem, Zarząd firmy Wedell”

A pod spodem, odręcznie napisane było…
„Tylko się nie rzuć pod auto, przebierańcu jeden. Ćwoku ty.”

I tak zakończyła się jedna z najbardziej błyskotliwych karier w przemyśle reklamowym. Nikomu nie znany borsuk z małej wioski został gwiazdą reklamy i grał świstaka, co zawijał w sreberka. Ale on naprawdę to kochał. Miał pasję.
Wspomnijcie go czasem, rozwijając czekoladę. Jego małe łapki, bez kciuków, pieczołowicie zagniatające sreberko. Wspomnijcie biednego, małego borsuka, który nie potrafił żyć bez zawijania i wolał odebrać sobie życie, niż wieść je dalej w pustce. Wspomnijcie czasem borsuka o sercu wypełnionym pasją, który odszedł pięknego, zimowego dnia.









Drugi raz miałem taką sytuację - jadę sobie pustą drogą, wokół pola. Pustka. Żadnego drzewa. Żadnego krzaku nawet. Bociana też nie było żadnego. Ale tu się nie upieram, że powinien być, bo to w zimie się działo, a one w zimie w dupie mają stanie na łące. Nawet jak jest słonecznie.
Z daleka widzę, jak przez pola z plecakiem idzie borsuk. Normalnie bym nie zwrócił uwagi, ale że wokół pustka i nic się nie dzieje, to i borsuk z plecakiem nawet zwróci uwagę.
Aż tu nagle, na jezdnię mi wyłazi pieszy. Nie wiadomo skąd. Pod koła prawie.
Wyhamowałem.
Wyskoczyłem z auta i mówię lekko zdenerwowany:
- *&&^&*(()%$###@*(**##!!!!^^%####!!*(++@@@!!!!!!!
On na to:
- Sorry...
To ja się troszkę bardziej zdenerwowałem, że mogłem go potrącić, a on sobie tak luźno do tego podchodzi. Wyjąłem klucz do kół i walę go w łeb.
- Mogłem cię zabić, idioto! - krzyczę - mogłem cię potrącić!
Byłem zdenerwowany, przecież mogło mu się coś stać.
Lałem go tak z 10 minut, chociaż już się nie ruszał. Kurwa, mogłem go przecież potrącić... coś mu zrobić.
Pochowałem go w polu, dziwiąc się, że można tak nieodpowiedzialnie wtargnąć na jezdnię. Przecież mógł go ktoś potrącić, albo nawet zabić. Dobrze, że trafił na mnie. Tylko mój refleks go uratował przed potrąceniem. A że jestem lekko nerwowy...
Z tych nerwów, ze mogłem potrącić człowieka, zawróciłem z powrotem.
Z daleka zobaczyłem borsuka, jak stał zgarbiony przy drodze... Jakiś taki nieswój...

sunnivva
, chociaż chyba NTF

--
Jest dla mnie przewidziane specjalne miejsce w piekle. Tron

Rupertt
Rupertt - Fajranttoholik · przed dinozaurami
głównie za pierwszą, z grubsza, połówkę

--
ryćk'n'rotfl

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
DimaQ - Superbojownik · przed dinozaurami
"...jadę...
.......on stoi... patrzy...." taak, mi podoba się to

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
rewelacja, choć pierwsza część ciekawsza

--
Chciałbym mieć fajną sygnaturkę, ale mój zły brat bliźniak wyssał ze mnie kreatywność i polot.

Selia
Selia - Superbojowniczka · przed dinozaurami
".......on stoi... patrzy....
....ja patrzę i jadę.... (zawsze jak jadę, to patrzę - polecam)"



Pierwsza część boska

[*] za borsuka

--
Nigdy nie polemizuj z idiotą - najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pobije doświadczeniem.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
dudi_ - Superbojownik · przed dinozaurami
a jak on napisał ten list bez kciuków, hę?

--
daj człowiekowi ogień - będzie mu ciepło przez chwilę. wrzuć go do ognia a będzie mu ciepło do końca życia.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Może w ten sposób?


--
Chciałbym mieć fajną sygnaturkę, ale mój zły brat bliźniak wyssał ze mnie kreatywność i polot.

Radioactive

--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.

somsiad
somsiad - Superbojownik Klasyczny · przed dinozaurami
Moj znajomy nazywa sie Borsuk,mam nadzieje, ze to nie o niego chodzi, a z drugiej strony uj z nim...

--
Tango Alpha Xray Alpha Tango India Oscar November India Sierra Tango Hotel Echo Foxtrot Tango

connemara

--
Na wyczyny /teściowej,rządu,..itp/ oka nie przymykaj! Chyba że drugim patrzysz przez wizjer celownika. *##* Jest grzech który ksiądz wybacza mi ZAWSZE, ja sobie NIGDY. To grzech abstynencji!!

HAL9000
HAL9000 - Superbojownik · przed dinozaurami


japierdziu, nie wiedziałem że takie prochy istnieją


--
www.PsiAniol.org.pl

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
owlodek - Superbojownik · przed dinozaurami

--
Jak zwykle żartowałem.
Forum > Kawały Mięsne > Opowiadanie o Borsuku
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj