w poprzednich odcinkach:
[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11]
W obecnym odcinku:
[12]
W następnych odcinkach:
[13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] [22] [23] [24] [25] [26] [27] [28] [29] [30] [31] [32] [33] [34] [35] [36] [37] [38] [39] [40] [41] [42] [43] [44] [45] [46] [47] [48] [49] [50] [51] [52] [53] [54] [55] [56] [57] [58] [59] [60] [61] [62] [63] [64] [65] [66] [67] [68] [69] [70] [71] [72] [73] [74] [75] [76] [77] [78] [79] [80] [81] [82] [83] [84] [85] [86] [87] [88] [89] [90] [91] [92] [93] [94] [95] [96] [97] [98] [99] [100] [101] [102] [103] [104] [105] [106] [107] [108] [109] [110] [111] [112] [113] [114] [115] [116] [117] [118] [119] [120] [121] [122] [123] [124] [125] [126] [127] [128] [129] [130] [131] [132] [133] [134] [135] [136] [137] [138] [139] [140] [141] [142] [143]
----- .----
Moja była żona umiała poruszać mięśniami w cipce tak, że odczuwałem to jak robienie mi loda.
Dlatego właśnie się z nią rozwiodłem - bo kiedy ruszała mięśniami ust, brzmiała jak piz*a
----- ..---
Wrzuciłem koledze do skrzynki kartkę walentynkową. Napisałem na niej:
"Nie mogłem oderwać od Ciebie wzroku wczoraj w pubie. Mam wrażenie, że na krótki moment nasze oczy się spotkały i wtedy moje serce zabiło szybciej. Udało mi się dowiedzieć się gdzie mieszkasz i gdy zobaczyłem tą kartkę od razu pomyślałem o nas. Mam nadzieję, że czujesz to samo, przystojniaku. Do zobaczenia w pubie, całuję, Zdzisław."
Ciekawe co powie, gdy spytam go, czy dostał jakieś kartki w te walentynki. I czy kiedykolwiek wróci do tego pubu.
----- ...--
Siedziałem sobie na facebooku, kiedy mój współlokator powiedział "stary, jesteś zboczony"
Odpowiedziałem "To nie moja wina, przeglądałem tylko statusy znajomych i akurat wskoczyło to zdjęcie."
"Chodziło mi raczej o ten wielki teleskop skierowany w okno córki sąsiada"
----- ....-
Wszedłem do domu i zobaczyłem kumpla uprawiającego seks z moją żoną.
Z drugiej strony, to świetna wymówka, żeby ją tam zostawić i iść dziś się upić.
----- .....
Moja żona zachorowała na coś, co jest połączeniem bulimii z alzheimerem. Żre i żre, a potem zapomina to wyrzygać.
Albo, jak nazwał to lekarz, otyłość.
----- -....
Byłem wczoraj w pubie z kobietą i powiedziałem "Kocham Cię"
Spytała "Czy to Ty to mówisz, czy tylko piwo?"
Odpowiedziałem "Ja. Do piwa."
----- --...
Wyrzucili mnie dziś z lekcji. Najwyraźniej handel niewolnikami nie jest przykładem czarnego rynku.
----- ---..
Połowa żeńskiej populacji nie zobaczyła prawdziwego ch*ja w te walentynki.
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że jako substytut wysłałem im twoje zdjęcie.
----- ----.
Uwielbiam 14 lutego. To jedyny dzień, kiedy mogę zapakować żonę w tyłek. Ma dysleksję i myśli, że to Wazelinki.
.---- -----
Ten niezręczny moment, kiedy siedzisz na kiblu i zauważasz, że skończył się papier, ale na podłodze leży koszulka twojej siostry...
.---- .----
Dziewczyna robiła mi loda i powiedziała "Tylko nie skończ w moich ustach"
Odparłem "Kochanie, nie chcę zepsuć Ci fryzury, ani poplamić sukienki. W końcu to elegancka restauracja."
.---- ..---
Żona powiedziała, żebym nie kupował jej czekoladek na walentynki, bo zaczyna robić się gruba.
Niby ma rację, ale to trochę jak nie stawianie masztu z flagą na Empire state building, bo jest za wysoki.
.---- ...--
Kupiłem żonie nowy zmywak na walentynki.
Była taka szczęśliwa, że wybiegła z domu, płacząc z emocji.
Chyba dalej opowiada wszystkim koleżankom jakim wspaniałym jestem mężem, bo jeszcze nie wróciła.
.---- ....-
Zawsze uważałem, że lata temu zostałem dotknięty przez anioła.
Zaczynam jednak mieć wątpliwości, odkąd przejrzałem stary album rodzinny i zobaczyłem wujka z doczepionymi skrzydełkami na przyjęciu w halloween.
[1] [2] [3] [4] [5] [6] [7] [8] [9] [10] [11]
W obecnym odcinku:
[12]
W następnych odcinkach:
[13] [14] [15] [16] [17] [18] [19] [20] [21] [22] [23] [24] [25] [26] [27] [28] [29] [30] [31] [32] [33] [34] [35] [36] [37] [38] [39] [40] [41] [42] [43] [44] [45] [46] [47] [48] [49] [50] [51] [52] [53] [54] [55] [56] [57] [58] [59] [60] [61] [62] [63] [64] [65] [66] [67] [68] [69] [70] [71] [72] [73] [74] [75] [76] [77] [78] [79] [80] [81] [82] [83] [84] [85] [86] [87] [88] [89] [90] [91] [92] [93] [94] [95] [96] [97] [98] [99] [100] [101] [102] [103] [104] [105] [106] [107] [108] [109] [110] [111] [112] [113] [114] [115] [116] [117] [118] [119] [120] [121] [122] [123] [124] [125] [126] [127] [128] [129] [130] [131] [132] [133] [134] [135] [136] [137] [138] [139] [140] [141] [142] [143]
----- .----
Moja była żona umiała poruszać mięśniami w cipce tak, że odczuwałem to jak robienie mi loda.
Dlatego właśnie się z nią rozwiodłem - bo kiedy ruszała mięśniami ust, brzmiała jak piz*a
----- ..---
Wrzuciłem koledze do skrzynki kartkę walentynkową. Napisałem na niej:
"Nie mogłem oderwać od Ciebie wzroku wczoraj w pubie. Mam wrażenie, że na krótki moment nasze oczy się spotkały i wtedy moje serce zabiło szybciej. Udało mi się dowiedzieć się gdzie mieszkasz i gdy zobaczyłem tą kartkę od razu pomyślałem o nas. Mam nadzieję, że czujesz to samo, przystojniaku. Do zobaczenia w pubie, całuję, Zdzisław."
Ciekawe co powie, gdy spytam go, czy dostał jakieś kartki w te walentynki. I czy kiedykolwiek wróci do tego pubu.
----- ...--
Siedziałem sobie na facebooku, kiedy mój współlokator powiedział "stary, jesteś zboczony"
Odpowiedziałem "To nie moja wina, przeglądałem tylko statusy znajomych i akurat wskoczyło to zdjęcie."
"Chodziło mi raczej o ten wielki teleskop skierowany w okno córki sąsiada"
----- ....-
Wszedłem do domu i zobaczyłem kumpla uprawiającego seks z moją żoną.
Z drugiej strony, to świetna wymówka, żeby ją tam zostawić i iść dziś się upić.
----- .....
Moja żona zachorowała na coś, co jest połączeniem bulimii z alzheimerem. Żre i żre, a potem zapomina to wyrzygać.
Albo, jak nazwał to lekarz, otyłość.
----- -....
Byłem wczoraj w pubie z kobietą i powiedziałem "Kocham Cię"
Spytała "Czy to Ty to mówisz, czy tylko piwo?"
Odpowiedziałem "Ja. Do piwa."
----- --...
Wyrzucili mnie dziś z lekcji. Najwyraźniej handel niewolnikami nie jest przykładem czarnego rynku.
----- ---..
Połowa żeńskiej populacji nie zobaczyła prawdziwego ch*ja w te walentynki.
Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że jako substytut wysłałem im twoje zdjęcie.
----- ----.
Uwielbiam 14 lutego. To jedyny dzień, kiedy mogę zapakować żonę w tyłek. Ma dysleksję i myśli, że to Wazelinki.
.---- -----
Ten niezręczny moment, kiedy siedzisz na kiblu i zauważasz, że skończył się papier, ale na podłodze leży koszulka twojej siostry...
.---- .----
Dziewczyna robiła mi loda i powiedziała "Tylko nie skończ w moich ustach"
Odparłem "Kochanie, nie chcę zepsuć Ci fryzury, ani poplamić sukienki. W końcu to elegancka restauracja."
.---- ..---
Żona powiedziała, żebym nie kupował jej czekoladek na walentynki, bo zaczyna robić się gruba.
Niby ma rację, ale to trochę jak nie stawianie masztu z flagą na Empire state building, bo jest za wysoki.
.---- ...--
Kupiłem żonie nowy zmywak na walentynki.
Była taka szczęśliwa, że wybiegła z domu, płacząc z emocji.
Chyba dalej opowiada wszystkim koleżankom jakim wspaniałym jestem mężem, bo jeszcze nie wróciła.
.---- ....-
Zawsze uważałem, że lata temu zostałem dotknięty przez anioła.
Zaczynam jednak mieć wątpliwości, odkąd przejrzałem stary album rodzinny i zobaczyłem wujka z doczepionymi skrzydełkami na przyjęciu w halloween.