Leżę sobie spokojnie po tygodniu pracy. Żonę wzięło na wyjście na zakupy. Ociągam się z ruszeniem tyłka z wygodnej kanapy, więc w pewnym momencie żona zaczyna smyrać mnie po miejscu intymnym.
- W jaki sposób to ma sprawić, że pójdę z Tobą na zakupy? - pytam.
Na to ona z szelmowskim uśmiechem:
- To proste. On pójdzie za mną a ty za nim.
- W jaki sposób to ma sprawić, że pójdę z Tobą na zakupy? - pytam.
Na to ona z szelmowskim uśmiechem:
- To proste. On pójdzie za mną a ty za nim.
--
"Lepiej milczeć i wychodzić na głupka, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości"