co prawda nie moje, a pozbierane, pierwszy wręcz szmoncesowy w tonie:
Pacjentka na wizycie : mam skoki ciśnienia "Coś się wydarzyło w Pani życiu ?" Pacjentka odpowiada: Syn się rozwodzi, wnuczkę zabiera synowa; córka jest aptekarką - chodzi cała w nerwach; drugi syn właśnie rozpoczął studia na medycynie, a lekarzom ciągle grożą kamaszami. Czy ja mam być spokojna?
***
Nastolatka na wizycie.
- Jak się nazywasz ?
- Nowicka ale przez dwa c
- Jesteś pewna że przez dwa c?
- No, bo na wizytówce mamy napisane Nowiccy.
***
- Jak się pani czuje?
-Ja??, nie zwracam na to uwagi!
***
Telefon do rejestracji:
- Pani, tu mówi ..ska! A mój to jeszcze u doktórki jest?
- No, jest
- To mu pani powie, jak wyjdzie, żeby po drodze jeszcze kaszę gryczaną kupił!
***
Rodzina wezwała pogotowie do babci, bo traci równowagę. Pogotowie przywiozło ją do IP-podejrzenie udaru... Zbadał lekarz IP-faktycznie jak tylko wstanie to się chwieje. Internistycznie badanie, ekg, pomiar RR, pobrano krew, nic nie stwierdzono. Konsultacja z laryngologiem również nic nie wniosła. Neurolog zaczął badanie, rozebrał pacjentkę... okazało się, że przyczyna zaburzeń równowagi było założenie dwóch nóg w jedną nogawkę ciepłych długich majtek...
***
Pani doktor! A może mi pani wypisze jakiś antybiotyk, zeby w domu był?
- Nie wypiszę: jak ktoś chory, to trzeba obejrzeć, czy potrzebuje antybiotyku
- Ale to mi do psa potrzeba czasem!
- Do psa to weterynarz!
- No, ale te leki i tak są z ludzkiej apteki. A w ogóle to byłam z jednym psem u weterynarza i takie silne zastrzyki dał, że w końcu pies zdechł. I teraz nie wiem, bo całe opakowanie zostało... do apteki i tak nie oddam... a mój stary to tak na kręgosłup narzeka, może by to u niego te zastrzyki wykorzystać?
***
Pacjent prosi o powtórzenie lekow
- Czy te leki są skuteczne?- pyta lekarz
- Co znaczy skuteczne?
- Czy cisnienie się panu po nich obniżyło?
- Nie mierzyłem ani razu od poprzedniej wizyty
- Jak to?
- No przecież sama pani powiedziała że nie wolno mi się denerwować.
***
- rzuciła pani palenie?
- tak rzuciłam doktorze.
- czyli od kiedy pani nie pali?
- noooo... rzuciłam w piatek , tak w piatek, ale niestety juz od wtorku znowu palę...
- to jak można nazwac to rzuceniem palenia?
-właściwie doktorze to była taka przerwa techniczna....
***
Pacjent l 80: Pani doktor ja juz od 8 lat do pani przychodzę!
Pielegniarka obecna w gab: No to juz chyba czas zalegalizować ten związek?!