Taka typowa sytuacja imprezowa mnie się przypomniała
Otóż kolega w stanie wskazującym na długie i intensywne spożywanie postanowił skorzystać z telefonu swego mobilnego, zajął więc bezbieczną pozycję strategiczną (tuż przed schodami prowadzącymi tak jakby w górę tylko na odwrót) i począł korzystać. Nieszczęśliwie wzion mu się ten telefon był wysmyknął i zaliczając kolejne schodki zmienił położenie względem właściciela. Pokazując przy okazji ileż to części użyto do jego skonstruowania.
Kolega, lekko zaskoczony, rozejrzał się mętnym wzrokiem i widząc wybebeszoną nokię zwrócił się z uprzejmą prośbą do kolegi, jakby prosił o sól:
-Ślepy, pozbieraj mi telefon...
Otóż kolega w stanie wskazującym na długie i intensywne spożywanie postanowił skorzystać z telefonu swego mobilnego, zajął więc bezbieczną pozycję strategiczną (tuż przed schodami prowadzącymi tak jakby w górę tylko na odwrót) i począł korzystać. Nieszczęśliwie wzion mu się ten telefon był wysmyknął i zaliczając kolejne schodki zmienił położenie względem właściciela. Pokazując przy okazji ileż to części użyto do jego skonstruowania.
Kolega, lekko zaskoczony, rozejrzał się mętnym wzrokiem i widząc wybebeszoną nokię zwrócił się z uprzejmą prośbą do kolegi, jakby prosił o sól:
-Ślepy, pozbieraj mi telefon...
--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.