Ku przestrodze!
Prowadzę sobie sklepik z art. pierwszej potrzeby. Klientela różna, jednakże na szczególną uwagę zasługuje pani lat 54, która każdy dzień zaczyna od piffka, a później jeszcze jednego itd. Kobitka jest bardzo grzeczna i lubi sobie pogadać jak już przyjdzie. Teraz do rzeczy.
Mańcia (tak się zowie) słuchała kiedyś radia i opowiada mi, że była taka auducja, w której mówili o chorobach kobiecych po 50-tce (chodziło o menopauzę). I ona taką chorobę chyba ma, bo jej się objawy zgadzają. Senność, rozdrażnienie, zawroty głowy, napady gorąca. No i ona na pewno ma tą chorobę, a nazywa się ona:
- mano... yyy, mego... yyy, (w tym miejscu olśnienie) - NO MEGAFAZA się nazywa!!!
Za dwa dni przyszedł jej mąż, kupił piffko, siadł i rzecze:
- Maryśka to niedługo umrze...
- Co pan za głupoty opowiada ?? pytam, bo nie skojarzyłam z powyższą śmiertelną chorobą
- Ona umrze, bo ma tą chorobę...no... tą MASTURBACJĘ...
Prowadzę sobie sklepik z art. pierwszej potrzeby. Klientela różna, jednakże na szczególną uwagę zasługuje pani lat 54, która każdy dzień zaczyna od piffka, a później jeszcze jednego itd. Kobitka jest bardzo grzeczna i lubi sobie pogadać jak już przyjdzie. Teraz do rzeczy.
Mańcia (tak się zowie) słuchała kiedyś radia i opowiada mi, że była taka auducja, w której mówili o chorobach kobiecych po 50-tce (chodziło o menopauzę). I ona taką chorobę chyba ma, bo jej się objawy zgadzają. Senność, rozdrażnienie, zawroty głowy, napady gorąca. No i ona na pewno ma tą chorobę, a nazywa się ona:
- mano... yyy, mego... yyy, (w tym miejscu olśnienie) - NO MEGAFAZA się nazywa!!!
Za dwa dni przyszedł jej mąż, kupił piffko, siadł i rzecze:
- Maryśka to niedługo umrze...
- Co pan za głupoty opowiada ?? pytam, bo nie skojarzyłam z powyższą śmiertelną chorobą
- Ona umrze, bo ma tą chorobę...no... tą MASTURBACJĘ...