Siedzę i myślę - wejdę na basha, poczytam nowe teksty. Pisuję w pasek adresu "jm" i klikam na rozwijany pasek podpowiedzi. Patrzę JoeM! Wpisuję jeszcze raz "jm", klikam i myślę sobie: Kurewa, żeby firefox się tak sympatycznie spieprzył? No coś jest nie tak. Może na bashu dali przekierowanie? Ale na Joe? Bez sensu.
Piszę do kumpla na gg - "stary, wchodzi Ci bash?"
"wchodzi."
Kombinuję dalej. W końcu wszedłem w googla. Wpisuję bash i dopiero wtedy załapałem. Byłem o krok od rozstania się z resztą internetu
Piszę do kumpla na gg - "stary, wchodzi Ci bash?"
"wchodzi."
Kombinuję dalej. W końcu wszedłem w googla. Wpisuję bash i dopiero wtedy załapałem. Byłem o krok od rozstania się z resztą internetu
--
so be it.