-Czy ma pani coś na swoją obronę?-pyta sędzia kobiety oskarżonej o zastrzelenie męża.
-Tylko tyle panie sędzio, że strzelałam na oślep i trafiłam.
-Twierdzi pani, że nie celowała w środek czoła i nie wiedziała pani, że strzał może być śmiertelny?
-Właśnie tak panie sędzio! Nic nie widziałam ! Mój mąż całe życie powtarzał "otworzą ci się oczy po mojej śmierci!" I kiedy je otworzyłam on faktycznie już nie żył.
-Tylko tyle panie sędzio, że strzelałam na oślep i trafiłam.
-Twierdzi pani, że nie celowała w środek czoła i nie wiedziała pani, że strzał może być śmiertelny?
-Właśnie tak panie sędzio! Nic nie widziałam ! Mój mąż całe życie powtarzał "otworzą ci się oczy po mojej śmierci!" I kiedy je otworzyłam on faktycznie już nie żył.
--