Trochę sytuacyjne...
Zeszłam sobie do mieszkanka brata. Dzwonię. Wychodzi to to z mieszkania, podchodzi do szklanych drzwi i otwiera je milcząc. Idzie, ja za nim. Wchodzę do dużego pokoju - wciąż cisza. Brat siada przy komputerze.
Tak wszystko bez słowa więc mówię "dzień dobry" a w tym momencie ktoś w tv mówi "dzień dobry"
oboje w śmiech, bo chwilkę wcześniej brat przesłał mi filmik ze Schetyną i Czesiem
Zeszłam sobie do mieszkanka brata. Dzwonię. Wychodzi to to z mieszkania, podchodzi do szklanych drzwi i otwiera je milcząc. Idzie, ja za nim. Wchodzę do dużego pokoju - wciąż cisza. Brat siada przy komputerze.
Tak wszystko bez słowa więc mówię "dzień dobry" a w tym momencie ktoś w tv mówi "dzień dobry"
oboje w śmiech, bo chwilkę wcześniej brat przesłał mi filmik ze Schetyną i Czesiem
--