Ognisko na polance w środku lasu. Środek nocy, poza zasięgiem ogniska było ciemno jak w d*. Kumpel - zatwardziały metalowiec z uporem maniaka siedzi w słonecznych okularach... Stał się z tego powodu celem naszych kpin i żartów biedaczek. Po ugaszeniu ognia zbieraliśmy się do wyjścia, gdy w całkowitych ciemnościach rozległ się głos:
- Kur*a! Zgubiłem okulary!
Odpowiedź drugiego kumpla była natychmiastowa:
- Ojej! Jak ty teraz trafisz do domu?
- Kur*a! Zgubiłem okulary!
Odpowiedź drugiego kumpla była natychmiastowa:
- Ojej! Jak ty teraz trafisz do domu?