Mama do Jasia:
- Jasiu masz podrapane ręce! Co Ci się stało?
- Bawiłem się z kotkiem piłeczką i mnie drapnął.
- Jasiu ale ten kotek boi się piłeczek, nie kłam!
- No dobrze, chciałem dać mu kiełbaski i wtedy mnie podrapał.
- Jasiu ale ten kot nie je kiełbasek przecież.
- ... TO MÓJ KOT I MOGĘ GO RUCHAĆ KIEDY CHCE.

To mój gwóźdź i mogę nim wkurzać, kiedy chcę.

Dobiję się w takim razie drugim papiakiem.

Do szkoły przyszedł nowy uczeń, Jasiu. Pani, chcąc przedstawić go
dzieciom,wypytuje o to co Jasiu robi w wolnym czasie, czy ma
rodzeństwo albo może jakieś zwierzątko.
- Kiedyś mieliśmy pieska, ale go zabiliśmy. Tata mięsa nie je, ja
mięsa nie jem, a z powodu psa nie będziemy mięsa kupować.
- To może masz kotka?
- Kiedyś mieliśmy kotka, ale go zabiliśmy. Ja mleka nie piję, tata
mleka nie pije, a z powodu kota nie będziemy mleka kupować.
- Jasiu, tego już za dużo. Co się tam u was w domu dzieje?
Jutro proszę przyjść do szkoły z mamą.
- Kiedyś miałem mamę, ale ją zabiliśmy. Ja jeszcze nie dymam,
tata już nie może, a dla sąsiada nie będziemy matki trzymać.

O, a propos błędnego używania słowa "Jasiu" (w mianowniku, zamiast tylko w wołaczu), to czytałem ostatnio przedni artykuł:https://tyczkarz.blox.pl/2008/10/JEZUS-W-SLUZBIE-POLSZCZYZNY.html

Polecam!

dżołk w re

Gwoli formalności:
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=3&i=716106&t=716106

gwoli formalności:
proszsz...
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=5&i=11408&t=11408

formalności stało się zadość - brak żelaza w organiźmie uzupełniony
BTW: szukajka powinna zawężać tak do pięciu lat wstecz

a za opowiadanie kawałów z brodą powinni wsadzać do wiezienia na czas wprost proporcjonalny do długości wzmiankowanej brody