Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawały Mięsne > Dwa: lekkie, wakacyjne...
Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
Pierwszy: kynologiczno-polityczny...

Jak wołają na psa Tuska?



























Donald.


...i drugi: wariacja na znany temat.

Ubojnia w małym miasteczku na południu Polski. Brygada rzeźników: szef i czterech podwładnych naostrzyło siekiery oraz noże i zabrało się za rzeź świń. Ciachają, rezają, patroszą, aż furczy.
W pewnym momencie jeden zamachnął się i uciął brygadziście ucho, które potoczyło się aż do sterty odpadków, pod ścianę.
- Panowie, uwaga, straciłem ucho - krzyczy szef. - Jak ktoś znajdzie, to moje!
Praca wre. Wreszcie jeden z rzeźników wychodzi na papieroska. Po kilku minutach wraca z uchem w dłoni.
- Szefie, mam twoje ucho!
- Ej, Leszku, Leszku, jakiś ty dziś roztrzepany. To nie moje ucho! Moje było z ołówkiem.



Dzień dobry i do widzenia ;D

--
"Każdy alkohol jest bardzo dobry. Z wyjątkiem denaturatu, który jest dobry."

irl1
Ten drugi to o stolarzu był.

Rangersi znajdą.

--
https://www.maciekirl.globtra.com/

Forum > Kawały Mięsne > Dwa: lekkie, wakacyjne...
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj