Policjant zatrzymał blondynkę, która jechała za szybko.
- Prawo jazdy proszę.
-A co to jest parwo jazdy?
-To dokument, który panią upoważnia do jazdy samochodem.
- Oj, zapomniałam....
- No to proszę dowód osobisty.
- A co to jest dowód osobisty?
Policjant tłumaczy. Blondynka znowu nie ma.
Podobna wymiana zdań powtarza się jeszcze parę razy, mowa jednak o innych dokumentach.
Gdy okazało się, że blondynka nie wie czym są, ani nie ma przy sobie żadnych dowodów, kart, praw itp.
poirytowany policjant wyjął penisa i spytał:
- WIesz chociaż, &%@!, co to jest?!
- Mój Boże, nie, tylko nie alkomat!
Hitlerowski zbrodniarz imieniem Helmut zmarł (na szczęście ) i poszedł do nieba. Staje przed Św. Piotrem i prosi:
- Piotrze wpuściłbyś Mnie do nieba, wiesz ja tam...będę bardzo grzeczny itp.
Ale Święty jakoś nie daje się przekonać więc Helmut obiecuje:
- Jak mnie wpuścisz to dam ci Żelazny Krzyż (odznaczenie wojsk niemieckich - jak by się kto pytał)
Na to św. Piotr:
- Fajnie było by mieć taki krzyż... czekaj zapytam Jezusa.
Podkasał togę i pędem do Jezusa:
- Jezu, bo widzisz tam przed bramą Helmut czeka i bardzo chce żeby go wpuścić, obiecał nam dać za to Żelazny Krzyż.
Jezus mówi:
- Fajnie byłoby mieć taki, czekaj spytam sie taty.
Jezus podkasał togę i w tę pędy przed oblicze Boga.
- Ojcze, zaistniała taka sprawa, przed bramą Helmut, żołnierz niemiecki, czeka i chce żeby go wpuścić.
- Jezu, tyś chyba na głowe upadł, takiego zbrodniaża chcesz tu wpuścić
- Ale... ale tato on da nam za to żelazny krzyż...!
Bóg tak patrzy z politowaniem na Jezusa, i mówi kiwając głową:
- Synu, Żelazny Krzyż??!!! TYŚ SIE TRZY RAZY POD DREWNIANYM WYPIERDOLIŁ!!!
K-pturek to dla zmyłki ofkors
- Prawo jazdy proszę.
-A co to jest parwo jazdy?
-To dokument, który panią upoważnia do jazdy samochodem.
- Oj, zapomniałam....
- No to proszę dowód osobisty.
- A co to jest dowód osobisty?
Policjant tłumaczy. Blondynka znowu nie ma.
Podobna wymiana zdań powtarza się jeszcze parę razy, mowa jednak o innych dokumentach.
Gdy okazało się, że blondynka nie wie czym są, ani nie ma przy sobie żadnych dowodów, kart, praw itp.
poirytowany policjant wyjął penisa i spytał:
- WIesz chociaż, &%@!, co to jest?!
- Mój Boże, nie, tylko nie alkomat!
Hitlerowski zbrodniarz imieniem Helmut zmarł (na szczęście ) i poszedł do nieba. Staje przed Św. Piotrem i prosi:
- Piotrze wpuściłbyś Mnie do nieba, wiesz ja tam...będę bardzo grzeczny itp.
Ale Święty jakoś nie daje się przekonać więc Helmut obiecuje:
- Jak mnie wpuścisz to dam ci Żelazny Krzyż (odznaczenie wojsk niemieckich - jak by się kto pytał)
Na to św. Piotr:
- Fajnie było by mieć taki krzyż... czekaj zapytam Jezusa.
Podkasał togę i pędem do Jezusa:
- Jezu, bo widzisz tam przed bramą Helmut czeka i bardzo chce żeby go wpuścić, obiecał nam dać za to Żelazny Krzyż.
Jezus mówi:
- Fajnie byłoby mieć taki, czekaj spytam sie taty.
Jezus podkasał togę i w tę pędy przed oblicze Boga.
- Ojcze, zaistniała taka sprawa, przed bramą Helmut, żołnierz niemiecki, czeka i chce żeby go wpuścić.
- Jezu, tyś chyba na głowe upadł, takiego zbrodniaża chcesz tu wpuścić
- Ale... ale tato on da nam za to żelazny krzyż...!
Bóg tak patrzy z politowaniem na Jezusa, i mówi kiwając głową:
- Synu, Żelazny Krzyż??!!! TYŚ SIE TRZY RAZY POD DREWNIANYM WYPIERDOLIŁ!!!
K-pturek to dla zmyłki ofkors