W Stanach trwa akcja ratunkowa,płoną dwie wieże WTC.Strażacy bezradnie patrzą się jak na ziemię z wież spadają ludzie.Nie sa w stanie im pomóc.
Nagle podchodzi do nich niewidomy nietrzeźwy staruszek.Rozstąpcie się woła,ja ich będę łapał.Staje przy głównym wejściu i krzyczy do góry;skaczcie. I nie do wiary z góry leci młody mężczyzna,staruszek drybluje,ustawia się i hop ,łapie młodzieńca,wszyscy wokół wiwatują na jego cześć.
Po chwili z góry ludzie rzucają babcię,staruszek ustawia się i hop ponownie ja łapie,ponownie tłum wiwatuje.
Wtem z góry zrzucana jest młoda murzynka,staruszek ustawia sie drybluje i nagle przed samym chwytem odskakuje ; spalonych to mi kurw.....nie rzucajcie !!!
Nagle podchodzi do nich niewidomy nietrzeźwy staruszek.Rozstąpcie się woła,ja ich będę łapał.Staje przy głównym wejściu i krzyczy do góry;skaczcie. I nie do wiary z góry leci młody mężczyzna,staruszek drybluje,ustawia się i hop ,łapie młodzieńca,wszyscy wokół wiwatują na jego cześć.
Po chwili z góry ludzie rzucają babcię,staruszek ustawia się i hop ponownie ja łapie,ponownie tłum wiwatuje.
Wtem z góry zrzucana jest młoda murzynka,staruszek ustawia sie drybluje i nagle przed samym chwytem odskakuje ; spalonych to mi kurw.....nie rzucajcie !!!