... zainspirowany reanimacją chlebka z postu :figgin'a.

Zdarza się, że Bojownictwo uczestniczące aktywnie w Kuchni, wrzuca ciekawostki, porady, które później giną gdzieś w odmętach forum a mogą być całkiem przydatne.
Może przykleić taki wątek, w którym można by dodawać przeróżne tricki i sztuczki przydatne w kuchennych bojach?

Moje trzy grosze - marynaty do mięs.
Ile potrzeba marynaty, żeby uszczęśliwić właściwie dowolną ilość mięsa? Pół litra? Litr?
Nienienie...
Wystarczy dosłownie filiżanka.
Jedyne co trzeba zrobić z taka mikroskopijną ilością płynu, to wlać go do worka na mrożonki, włożyć przygotowane mięsko i szczelnie zawiązać.
Sprawdza się z każdym rodzajem mięsa - przetestowane na żonie i dwójce dzieci

Pomysł za marynatą świetny, sama stosuję od jakiegoś czasu.
Pomysł z wątkiem przyklejonym: super, ale moim zdaniem nie do końca przemyślany. Wyobraź sobie 100 repostów, jak się w tym poruszać? Osobiście wolałabym ikonkę np. KPW, możliwość sortowania wg ikonek, w miarę precyzyjny, najlepiej jedno-dwu wyrazowy temat. No bo jak w takim wątku wyłowić Twój sposób na marynatę? Szukać po "Kącik" czy "KaPeWu"?

Nie - szukać po "marynata"
Z ikonkami, sortowaniem i tego typu gadżetami byłoby chyba za dużo do zmieniania na forum.
Dalej obstaję przy swoim z uporem maniaka - łatwiej znaleźć poradę w jednym przyklejonym temacie niż kopać po archiwalnych postach

Tera ja
Ser na tarce ścierać, kiedy ją nawilżycie oliwą lub olejem. Nie lepi się do tarki

atitta

teraz będzie extreme

deskę z kotletem schabowym wsadzić do woreczka foliowego i wtedy moze sobie pryskać do woli! wcześniej delikatnie naciąć brzegi, zeby ładnie się mięsko rozchodziło

mimo początkowych oporów, wątek "know-how" kuchenne uważam za strzał w dziesiątkę. Od siebie dodam:
1. Tarta bułka - nie kupuję, cholera wie, co tam oni wsadzają. Suszę wszelkie resztki pieczywa, jak się nazbiera - segreguję na pszenne i razowe (nawet z ziarnami). Oddzielnie mielę w maszynce do mięsa i to pszenne mam do ciast i deserów, razowe, z dodatkem ziół prowansalskich i suszonych pomidorów w proszku - do kalafiora, fasolki i brokułów.
2. Czosnek. Bardzo lubię, ale nie zawsze mam czas na obieranie, siekanie itd. Raz na jakiś czas wyciskam przez praskę parę główek, mieszam z solą i oliwą, można trzymać w słoiczku w lodówce nawet 2 miesiące.
3. Do tzatziki dodaję świeżej mięty. Suszona też może być.
4. Śledzie z tacek moczę kwadrans w mleku.
5. Mleko można dodać do gotowania starych ziemniaków, tak pół na pół z wodą. Będą smakować jak młode, zwłaszcza jeśli do gotowania dodamy łyżkę masla i dorzucimy łodygi koperku, którego "listki" używamy do posypania.
Inne tipsy zapodam, jak mi się przypomną w trakcie gotowania.

Przy okazji sporządzania niedzielnego obiadu i kolacji, przypomniało mi się takie coś:
1. jeżeli pieczemy coś w folii alu lub pod folią, należy okrywać stroną matową na zewnątrz
2. ziemniaki pieczone w folii w piekarniku należy piec przekrojone, lub przynajmniej nakłute widelcem w kilku miejscach, przed zawnięciem w folię opłukane w zimnej wodzie, szybciej będą gotowe i mniejsze ryzyko, że z wierzchu się spalą a w środku będą al dente, co w przypadku ziemniaków nie jest pożądane.
3. iskierko - całą deskę razem z mięsem? Ja mam deskę 35x45 cm i 4 cm grubą, drewnianą. Znajdź mi taki worek foliowy, no chyba, że torba z Ikei . Ja do woreczka do mrożonek wkładam samo mięso, lub zawijam je w cienką folię.

myszsza ja do mięsa mam specjalna mniejszą deskętaką na jednego dużego kotleta

Moi drodzy a czy wiecie, że do zupy ogórkowej dodaję dosłownie pół łyżeczki musztardy? Świetnie wyostrza smak.
Marchewki nie przechowujemy razem z jabłkami bo robi się gorzka.
Liść laurowy w zupę pod koniec gotowania dokładnie z tych samych powodów.
Żeby nie pitolić się później startą marchewkę z pietruszką i selerem zamrażam w woreczkach i potem tylko sru do zupy.
Jak mam czas wywar zupny gotuję z całymi warzywami jak rosół właściwie. Jaka to będzie zupa dowiaduję się na końcu

Raz na 2-3 miesiące robię koncentrat bulionów: mięsno-warzywnego, warzywnegi i rybnego. Niekoniecznie jednego dnia. Gotuję aż do stanu galaretowatego i po ostudzeniu zamrażam w woreczkach do lodu. Szybciej się potem robi zupę lub sos.

To ja jeszcze w temacie zamrażania :
Zamrażam dużo rzeczy: warzywa, owoce, kotlety, zioła. Do tego celu używam pudełek po lodach. Mają same zalety: są przystosowane do kontaktu z żywnością, można je ustawiać jedno na drugim, nie zajmują zbyt dużo miejsca. Zioła posiekane wkładam do pojemnika na kostki lodu, zalewam wodą, zamrażam. Potem wystarczy taką kosteczkę bezpośrenio wrzucić do gotowanej potrawy.

z pewną taka niesmiałością chciałam dodać swój sposób na smażony camembert.Ser kroję na czastki i zamrazam .Potem panieruję, smażę i nie wylewa się!!!!!!!!!!

Czekoladę rozpuszczoną trzeba zawsze trochę posolić (szczypta na szklankę, dosłownie, i to maleńka), truskawki posypać leciutko świezo zmielonym pieprzem i/lub octem balsamicznym (balsamico), takim tanim i młodym, bo te drogie leżakujące nie są do tego dobre, a jak się robi:
/
fondue

Tak, tak, to się właśnie tak pisze! to dodać jeszcze łyżeczkę miałkiego masła i łyżkę stołową jogurtu naturalnego, oraz, jak się lubi, aromaty lub chociażby rum.

tak "w temacie" rozbijania kotletów - sam woreczek, woreczek na deskę ... - ja np. wkładam rozbijane mięso do zwykłej foliowej torebki zwanej "reklamówką" i tłukę do pożądanego efektu.
Zastosowana technika chyba nie jest tak istotna, jak osiągnięte cele - rozbicie mięsa jednocześnie z uchronieniem otoczenia przed obryzganiem .

A ja sobie nabyłam takie coś, co wygląda jak wałek do ciasta, tylko powierzchnię ma jak tłuczek do mięsa. Nie ma hałasu, nie ma rozprysków, niczego nie ma

A ja to moze z innej beczki:

Malo kto lubi zapach cebuli na rekach. Najgorsze jest to, ze nie raz plyn do mycia naczyn nie pomaga, ani sok z cytryny, ani ocet.

Ostatnio mnie oswiecilo.

Robilam ja obiadek i najpierw obralam i pokroilam cebulke do zesmazenia.
Umylam lapki i zabralam sie za obieranie ziemniakow. Po wykonaniu tejze czynnosci ze zdziwieniem stwierdzilam, ze na mych raczkach nie pozostal ani slad cebulowego aromatu.

Czyli wniosek jeden:
Jak robisz obiad - najpierw obierz cebule, pozniej ziemniaki, klopot smrodka z glowy.

Melisa, świeża melisa, znakomicie podkreśla smak ryby i delikatnego mięsa (zwłaszcza drób lub królik). Dodaje się nie dużo, pod koniec obróbki cieplnej.
Pstrąga świeżego można sobie przed zamrożeniem posmarować w środku ostrym chrzanem bądź sosem chili. Po rozmrożeniu ostry nie będzie, a lekki smaczek pozostanie.

W temacie pieczonych ziemniaków. Żeby piekły się równomiernie nalezy przebi je metalowym szpikulcem do szaszłyków i z tymże je piec. Temperatura dobiera sie do nich od zewnątrz, a za sprawą szpikulca również od wewnątrz!

W temacie pieczenia obiadku: jeśli podajesz mięso i pieczone ziemniaki, warto mięso ułożyć na "kratce" i pod spodem ułożyć blachę z ziemniakami. Przejdą tłuszczem z mięsa - efekt - palce lizać

1. ziemniaki do gotowania zalewać wrzątkiem , szybciej się ugotują i nie stracą wartości odżywczych
2. musztardę do ogórkowej , ja do sosu mięsnego - pieczeni dodaję , łyżeczkę czubatą lub 2 wystarczy
3 . bigos będzie lepszy po dodaniu solidnej łyżki miodu - przy proporcji 1/2 kap. kiszonej + 1/2 kap . białej
4. rosół gotuję na dwa dni , następnego dnia dodaję przecier pomidorowy i miksuję blenderem warzywa z rosołu , zupa niczym krem wychodzi i nie trzeba śmietany , no i warzywa zje każdy niejadek
5 . kluski śląskie sprawdzone ! ziemniaki ugotowane zmielić lub przez praskę, ubić równo na dnie garnka , palcem zrobić krzyż na ziemniakach , wybrać 1/4 ziemniaków , w to miejsce wsypać mąki kartoflanej , dodać wyjęte ziemniaki wymieszać i wygnieść na gładką masę i nic tylko kulać kluski !
6 . ser żółty w kawałku przed tarciem , dobrze jest na 15 minut do zamrażalnika włożyć , nie rozłazi się podczas tarcia
7.ciasto kruche w brew pozorom bardzo prosto zrobić , wg przepisu składniki szybko ze sobą połączyć , najlepiej nożem ,potem b.krótko rękami-cały sekret polega na braku kontaktu z ciepłymi rękami i do zamrażarki na 1/2 h
8 zamrażam prawie wszystko nawet tort się do tego nadaje i grzyby też , smakują jak świeże
9.owoce mrożone ,dobrze jest przed włożeniem do ciasta otoczyć w cukrze i zamrożone włożyć do ciasta

misiem przypomniało !
1. jajko do panierowania po roztrzepaniu , dodać łyżkę oleju / oliwy , panier lepiej trzyma
2. przy smażeniu ryb , kotletów i innych, tłuszcz czasem mocno pryska , wystarczy za parę złotych kupić specjalną siatkę z rączką i położyć na patelnię
3.śmietana do zupy i sosu , przed wlaniem posolić wymieszać i dodać trochę zupy/sosu i dopiero wlać do gara
4. przed smażeniem owoców / warzyw w głębokim tłuszczu , warto oprószyć je mąką , nadmiar strzepnąć i potem dopiero nurzać w cieście naleśnikowym / piwnym i na olej
5 . smażąc mięso kłaść na gorący tłuszcz i nie przewracać , póki nie wysmaży się na tyle , że bez trudu samo będzie odchodzić
6. do surówek z porem , cebulą i fenkułem dodaję wymoczone we wrzatku rodzynki , łagodzą gorycz

to ode mnie 3:
. cebula nie bedzię szczypała w oczy jeśli włoży się ja na godzinę przed krojeniem do lodówki bądź na kwadrans do zamrażalnika.
. jajka aby nie pękały podczas gotowania należy nakłuć wcześniej delikatnie szpilką, a aby z już wcześniej pękniętych skorupek nie wyciekało białko wodę należy posolić.
. a tłuszcz nie będzie pryskał jeśli przed smażeniem posypiemy patelnie solą.

Jaja nie wypłyną w trakcie gotowania (nawet te pęknięte), jeśli wrzucicie do wody zapałkę

i jeszcze mi się przypomniało:
*Kluski nie rozpadną się podczas gotowania,jeśli do wody dodamy sporą łyżkę mąki ziemniaczanej.
*Aby pozbyć się intensywnego zapachu czosnku,należy zjeść jabłko,pietruszkę,surowy bób lub rozgryźć ziarenko kawy.

rybe przed smazeniem sole pieprze obkladam cebula i skrapiam obficie cytryna dojrzewa pol do godziny panierka jaja z mlekiem i do tartej bulki potem na mocno goracy olej smacznego

do żurku zamiast chrzanu się zajebiaszczo wasabi nadaje - mniejsza ilość, więcej aromatu... tylko konsumującym trzeba objaśnić skąd zielonkawy kolor

Wodę, w której gotuje się jajka należy zawsze sporo posolić, bo inaczej brzydko się obierają.

delicja, robię tak też ptaszyska ,pod spodem ziemniaczki i jak kto lubi to ząbki czosnku

jak zostanie wino ( wiem to brzmi jak fantastyka) wlewam do woreczka do robienia lodu , i jedna - dwie kostki do sosu podczas gotowania i "wzmacnia" odpowiednio smak

Zanim pojawią sie młode ziemniaki stare są niespecjalnie zjadliwe. Robie z nich wtedy bezy. Ugotowane ugniatam z żółtkiem, masłem i gałką muszkatołową, robie małe kuleczki i sru do piekarnika na kilka, kilkanaście minut.
Do wody, w której gotują się ziemniaki dorzucam ziele angielskie, jak mam to łodyżki koperku albo pietruszki.