Nudziło mi się kiedyś z przyjacióką to stworzyłyśmy danie:
jeden cyc indyczy, puszkę czerwonej fasoli, kilka ugotowanych marchewek, ugotowanego pora, surową cebulę, głowę czosnku, wszystko razem wrzuciłyśmy do maszynki mielącej. Uzyskaną masę chojnie popieprzyłyśmy, dałyśmy ciut, ale naprawdę szczyptę cząbru, sporą łychę musztardy i krzynkę ostrej papryki. Tak zrobioną paciają nadziałysmy ciasto francuskie, wsadziłyśmy na kwadransik na 200 stopni i zeżarłyśmy zapijając kadarką.
jeden cyc indyczy, puszkę czerwonej fasoli, kilka ugotowanych marchewek, ugotowanego pora, surową cebulę, głowę czosnku, wszystko razem wrzuciłyśmy do maszynki mielącej. Uzyskaną masę chojnie popieprzyłyśmy, dałyśmy ciut, ale naprawdę szczyptę cząbru, sporą łychę musztardy i krzynkę ostrej papryki. Tak zrobioną paciają nadziałysmy ciasto francuskie, wsadziłyśmy na kwadransik na 200 stopni i zeżarłyśmy zapijając kadarką.