Trochę śkumplikowany przepis. Moja radosna twórczość na niedzielny obiad. Porcja na 4 - 5 osób.
Składniki:
1 udziec z indyka
1/2 średniego surowego selera (lub gotowe paseczki w zalewie jakie można kupić w sklepach)
jedna - półtorej łyżki małych cebulek w occie
2 jabłka (twarde, kwaśne, lub mało słodkie)
zioła prowansalskie (może być własna mieszanka)
1/2 L bulionu wołowego,
1/2 szklanki czerwonego, wytrawnego wina
2 łyżki śmietany (koniecznie gęsta 18-tka!)
jedna - półtorej łyżki tartego chrzanu
sól, pieprz, mąka pszenna.

Mięsko nacieramy solą, pieprzem i ziołami, odkładamy na 1-2 godziny.
Jabłka obieramy, kroimy na ćwiartki, wykrawamy gniazda nasienne i ćwiartki kroimy na cienkie plasterki. Obrany seler trzemy na tarce (tej z dużymi okami, żeby wyszły paseczki), można też użyć gotowych pasków selera ze słoiczka. Przygotowujemy bulion.
Do naczynia żaroodpornego (ja robiłem w żeliwnej "kaczce") wkładamy mięsko, obkładamy jabłkami i selerem, zalewamy bulionem, przykrywamy przykrywką i wstawiamy do piekarnika (temp. 180 st. C) na 1 godz. (po 15 min. dolewamy wino). Gdy mięso jest miękkie, odlewamy sos z naczynia (razem z jabłkami i selerem), zmniejszamy temperaturę piekarnika do 150 st. C i wkładamy mięso bez przykrywki na naczyniu.

Zajmujemy się teraz sosem (kolejność czynności b. ważna).
Miksujemy go, zagotowujemy, zagęszczamy sos mąką, dodajemy wcześniej posiekane na drobno cebulki i gotujemy ciągle mieszając przez 2 - 3 min. Odstawiamy z ognia i ciągle mieszamy aż przestanie wrzeć. Dodajemy chrzan i dokładnie mieszamy, dodajemy śmietanę (nie ma konieczności "hartowania" jej, bo sosik jest chłodny). Wszystko dokładnie mieszamy i, ciągle mieszając, doprowadzamy na wolnym ogniu do wrzenia.
Gdy mięsko w piekarniku ma już na górze chrupiącą skórkę, wyjmujemy je, kroimy na plastry, polewamy sosem i podajemy z ryżem, lub kluskami śląskimi (nie polecam ziemniaków, chyba, że młode, małe w całości).

Smacznego!