i o trzy nieba lepsze niż kupne.
Wystarczy tost ziarnisty, np. Schulstada. Odkrawam skórkę z czterech stron (można potem z tego zrobić grzanki), pocieram ząbkiem czosnku, jakieś chili, wałkuję na cieniutkie płaty, potem po przekątnej na pól, na natłuszczoną blachę i do pieca. Jakieś 20 minut w 200 stopniach. Do tego tapenada, chutney, czy inny dowolny dip.

--
Ratując jednego psa, nie zmienisz świata, lecz zmienisz świat dla tego jednego psa.