Ostatnio zaczęłam sobie sama robić obiady do pracy, zamiast stołować się po okolicznych barach i restauracjach. Znalazłam w zamrażalniku kawałek cycka kurzęcego i kawałek schabu. Po rozmrożeniu i umyciu pokroiłam na kawałki mniej więcej 6x6 cm i grubości około 1 cm. Posoliłam. 1 dużą cebulę pokroiłam na plastry grubości ok.0,7 cm. Na foli aluminiowej na zmianę poukładałam kawałek mięcha, plaster cebuli, kawałek mięcha, plaster cebuli. Na wierzch wyłożyłam około łyżkę masła. Po 30 minutach odkryłam folię, aby mięso mogło się przypiec z wierzchu. Piekło się jeszcze 30 minut, co jakieś 10 minut podlewałam je sosem.

Wyszło



--