z olbrzymią ilością karczku, którym to uraczyła mnie matka,pewnikiem powodowana wizją śmierci głodowej.
Więc tak:
- piekę na zimno do chlebka
- wrzuca na elektrycznego grilla
- zamrożę z obrzydzeniem bo nie lubie odmrażanego mięsa
- zamarynuje i zapomne o nim na kilka długich chwil
Mam to szczęście że przyjeżdżają moi znajomi w ilości 8 osób żernych bardzo. I tu nasuwa się pytanko:
Co jeszcze można z tym ustrojstwem zrobić??
Może jakieś marynaty powalające na kolana pomysłowością? Pieczenie powodujące ślinotok od samego wąchania??
Do dyspozycji mam piekarnik, kuchenkę mikrofalową, grill elektryczny, patelnie różniste...
Pomocy.....
PS tego jest jakieś 8 kilo
Sama z czteroletnim dzieckiem i kotem tego nie przerobie a żeby przerobili to inni musi być to coś innego
Więc tak:
- piekę na zimno do chlebka
- wrzuca na elektrycznego grilla
- zamrożę z obrzydzeniem bo nie lubie odmrażanego mięsa
- zamarynuje i zapomne o nim na kilka długich chwil
Mam to szczęście że przyjeżdżają moi znajomi w ilości 8 osób żernych bardzo. I tu nasuwa się pytanko:
Co jeszcze można z tym ustrojstwem zrobić??
Może jakieś marynaty powalające na kolana pomysłowością? Pieczenie powodujące ślinotok od samego wąchania??
Do dyspozycji mam piekarnik, kuchenkę mikrofalową, grill elektryczny, patelnie różniste...
Pomocy.....
PS tego jest jakieś 8 kilo
Sama z czteroletnim dzieckiem i kotem tego nie przerobie a żeby przerobili to inni musi być to coś innego
--