Wczoraj jadlam obiad ze znajomymi z Meksyku.
To jest bardzo ciekawa zupa i bardzo sycaca-w zasadzie stanowi caly obiad.

Trzeba nabyc:
skladniki na rosol.
"homini" (taka meksykanska rzecz-robi sie z tego kasze manne, ale domyslam sie ze do dostania-w puszce) co najmniej jedna puszka 0,25 l na 3-4 osoby.
awokado-co najmniej 1 na dwie osoby
salata pekinska
cebula
rzodkiewki
tortille (mozna zrobic samemu, ale domyslam sie ze teraz mozna dostac)
ostre sosy meksykanskie

gotujemy rosol z kurczaka. wrzucamy do niego homini z puszki.

awokado kroimy w plastry i ukladamy na talerzu, drobno siekamy i odkladamy na osobne polmiski: salate, cebule, rzodkiewki

tortille kroimy w paseczki i podpiekamy w piekarniku, zeby byla chrupiaca

na stole stawiamy w osobnych polmiskach: awokado pokrojone w plastry, salate pekinska pokrojona w drobne paseczki, cebule drobno posiekana, rzodkiewke drobno posiekana, tortille oraz sosy.

rosol wlewamy na talerze-tak zeby bylo troche pokrojonego w kostke miesa, troche tych homini wlasnie- i serwujemy.

teraz kazdy sobie do talerza wklada: awokado, salate, cebule, rzodkiewki i tortille w zaleznosci od upodoban, polewamy kilkoma kroplami ostrego sosu (jesli lubimy).

Z poczatku brzmi dziwnie...okazuje sie pyszne.

Koniecznie serwujemy dokladke.

Meksykanie zapewnili nas ze jest swietne na kaca. Fakt-dobrze rozgrzewa.

--
I bitc* and moan because it gets things done.