lekkie, letnie, do herbaty w sam raz
potrzebujemy:
250 g masla
250 g drobnego bialego cukru
250 g maki
3 jajka
2.5 lyzeczki proszku do pieczenia
sok z 1 cytryny
skorka z 2 cytryn
oraz:
100 g cukru
skorka z 1 cytryny
sok z 2 cytryn
wszystkie skladniki z pierwszej listy ucieramy - wyjdzie dosc gesta masa. Wykladamy blache do muffinow papilotkami, rownomiernie rozkladamy mase (ja robilam to galka do lodow - papilotki beda dosc pelne!). Pieczemy 30 minut w 160 stopniach (mozna sprawdzic patyczkiem czy juz gotowe) . Zostawiamy do ostygniecia, ok 10 minut.
W miseczce mieszamy skladniki z drugiej listy.
Babeczki nakluwamy wykalaczka, kazda po kilka razy. Oblewamy sokiem z cukrem, czekamy az wsiaknie i polewamy raz jeszcze (mi z tych proporcji wyszlo o wiele wiecej polewy niz babeczki przyjely, ale po 3 dniach nie byly juz zbyt cytrynowe, wiec obstawiam, ze trzeba bylo wlac wiecej niz ja wlalam)
odstawic do ostygniecia i zastygniecia polewy na wierzchu
potrzebujemy:
250 g masla
250 g drobnego bialego cukru
250 g maki
3 jajka
2.5 lyzeczki proszku do pieczenia
sok z 1 cytryny
skorka z 2 cytryn
oraz:
100 g cukru
skorka z 1 cytryny
sok z 2 cytryn
wszystkie skladniki z pierwszej listy ucieramy - wyjdzie dosc gesta masa. Wykladamy blache do muffinow papilotkami, rownomiernie rozkladamy mase (ja robilam to galka do lodow - papilotki beda dosc pelne!). Pieczemy 30 minut w 160 stopniach (mozna sprawdzic patyczkiem czy juz gotowe) . Zostawiamy do ostygniecia, ok 10 minut.
W miseczce mieszamy skladniki z drugiej listy.
Babeczki nakluwamy wykalaczka, kazda po kilka razy. Oblewamy sokiem z cukrem, czekamy az wsiaknie i polewamy raz jeszcze (mi z tych proporcji wyszlo o wiele wiecej polewy niz babeczki przyjely, ale po 3 dniach nie byly juz zbyt cytrynowe, wiec obstawiam, ze trzeba bylo wlac wiecej niz ja wlalam)
odstawic do ostygniecia i zastygniecia polewy na wierzchu