Proporcje dla dwóch osób, bo smaczne tylko tuż po przyrządzeniu.
15 deko mielonej łopatki wieprzowej
15 deko mielonej chudej wołowiny
mała cebula
2 żółtka
czosnek, sól, pieprz,
10 deko sera gouda koziego
natka pietruszki
parę łyżek tartej bułki
kilka orzechów włoskich
łyżka miękkiego masła.

Oba mięsa dokładnie wymieszać z zeszkloną cebulą, bułką, żółtkami i przyprawami. Odstawić na 15 minut. W tym czasie zetrzeć na grubo ser, wymieszać z drobno posiekaną pietruszką i kawałkem masła. Z sera uformować kulki wielkości orzecha laskowego, do każdej wcisnąć kawałek orzecha włoskiego. Z mięsa zrobić kotleciki wielkości ca kiwi, rozpłaszczyć na placuszki, włożyć serowe kulki i uformowć płaskie kotleciki, tak, żeby ser był wewnątrz. Obtoczyć w bułce i smażyć na średnim ogniu na rumiano.
Nam smakują z kaszą jaglaną i sosem pieczarkowym.

To może być dobre, chociaż ja bym bardziej zintegrowała ser z orzechami. Myślę, że do tych orzechów znakomicie pasowałaby mięta, no i podałabym w towarzystwie ryżu i ja wiem? Może bakłażanów? Na pewno do zrobienia, chociaż nie o tej porze roku, jakiś mi się ten przepis letni wydaje.
Dzięki, fajny pomysł

Wiem, że to zestawienie jest, hm...nietypowe. Rzecz w tym, że zgodnie i rodzinnie nie lubimy ryżu, a uwielbiamy wszelkie kasze, z jaglaną na pierwszym miejscu. Bakłażany to tylko grillowane w ratatuji, może dlatego, że nie umiem ich przyrządzać tak, by nie smakowały jak nasiąknięta olejem gąbka. Jak masz przepisy na bakłażana, który smakuje inaczej, to poproszę.

Bo bakłażanów się nie smaży, tylko najpierw maceruje, a potem grilluje. Niniejszym powyżej zakładam wątas zbiorczy o bakłażanach, może znajdziesz coś fajnego.