To raczej przystawka, niż danie.
Bierzemy zieloną część pora (ze względu na kolor oraz bardziej wyrazisty smak) - kroimy w jakieś talarki, choć bez przesadnej staranności, wrzucamy na patelnię i dusimy.
Jak zmięknie, to zdejmujemy i miksujemy na mus, po czym przyprawiamy do smaku: sól, pieprz, gałka, co kto lubi.
Pieczarki przygotowujemy do napełnienia, czyli czyścimy (raczej nie myjemy i nie obieramy ze skórki, bo ona się ładnie przypieka)
Wycinamy nóżkę i resztki kołnierzyka, który został przy kapeluszu.
Faszerujemy pieczarki musem porowym.
Na patelni rozgrzewamy olej, taki który wytrzymuje wysokie temperatury, więc np. rzepakowy i smażymy pieczarki - krótko, ale intensywnie, żeby nie zaczęły się dusić i nie puściły wody.
Zdejmujemy pieczarki z patelni, posypujemy startym serem i wkładamy na chwilę do piekarnika z górnym grzaniem, żeby ser przetopić, chyba że ktoś ma ręczny palnik, to może z ręki.
Z racji koloru, można por zastąpić bobem. Można zastąpić tysiącem innych farszy, robi się to szybko i jest smaczne, ale nie należy przesadzać z ilością, bo najlepiej sprawdza się w natychmiastowej konsumpcji - po wystygnięciu traci na atrakcyjności.
Bierzemy zieloną część pora (ze względu na kolor oraz bardziej wyrazisty smak) - kroimy w jakieś talarki, choć bez przesadnej staranności, wrzucamy na patelnię i dusimy.
Jak zmięknie, to zdejmujemy i miksujemy na mus, po czym przyprawiamy do smaku: sól, pieprz, gałka, co kto lubi.
Pieczarki przygotowujemy do napełnienia, czyli czyścimy (raczej nie myjemy i nie obieramy ze skórki, bo ona się ładnie przypieka)
Wycinamy nóżkę i resztki kołnierzyka, który został przy kapeluszu.
Faszerujemy pieczarki musem porowym.
Na patelni rozgrzewamy olej, taki który wytrzymuje wysokie temperatury, więc np. rzepakowy i smażymy pieczarki - krótko, ale intensywnie, żeby nie zaczęły się dusić i nie puściły wody.
Zdejmujemy pieczarki z patelni, posypujemy startym serem i wkładamy na chwilę do piekarnika z górnym grzaniem, żeby ser przetopić, chyba że ktoś ma ręczny palnik, to może z ręki.
Z racji koloru, można por zastąpić bobem. Można zastąpić tysiącem innych farszy, robi się to szybko i jest smaczne, ale nie należy przesadzać z ilością, bo najlepiej sprawdza się w natychmiastowej konsumpcji - po wystygnięciu traci na atrakcyjności.