Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > miałam ci ja szczepkę- czyli drób z estragonem
malinova
Miałam ci ja szczepkę. To znaczy chciałam sobie wyhodować ze szczepki zioło, ale mi nie wyszło. Mięso za to mi wyszło. Znakomite.

udziec z indyka
cebula
szklenica białego wina, raczej słodkiego niż wytrawnego
dwie łodyżki estragonu
mąka
masło klarowane
sól, pieprz, listek bobkowy. ziele

Udo (bez kości) pokroiłam w grubaśne plastry. Obtoczyłam w mące. W rądlu o grubym dnie rozgrzałam masło, obsmażyłam mięso. Gdy się delikatnie zrumieniło dodałam posiekaną szalotkę i na mniejszym już ogniu dusiłam do zeszklenia tejże.
Mięsko podlałam połową szklanki wina, dodałam listek, ziele i estragon, uzupełniłam szklanką wody i dusiłąm do zredukowania płynu. Dodałam resztę wina, nieco soli, pieprzu do woli i ponownie odparowałam sos.
Podałam z ryżem i kapuścianą surówką, ale myślę, że następną razą podam z młodymi ziemniaczkami i szparagami. I doprawie jeszcze szczyptą otartej skórki cytrynowej Tylko kiedy następna raza nastąpi? Najpierw z ocalałej cudem szczepki musi wyrosnąć zdrowe zioło.

Niniejszy przepis dedykuję Myszszy.

--

myszsza
myszsza - Superbojowniczka · przed dinozaurami
@malinova: estragon rozpanoszył się podobnie do szałwi, sama widziałaś. Jak się szczepka nieuda, przyjedź i wytnij.

--
Ratując jednego psa, nie zmienisz świata, lecz zmienisz świat dla tego jednego psa.

Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > miałam ci ja szczepkę- czyli drób z estragonem
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj