Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > Żeberka słodko kwaśne
sniemiec
sniemiec - Luziowy Kapelan · przed dinozaurami
Nikt tak naprawdę nie wie, kiedy po raz pierwszy zastosowano marynatę do mięsa. Być może był to cudowny zbieg okolicznosci, a może jakiś geniusz kulinarny podszepnął któremuś z mistrzów patelni, aby przed upieczeniem potrzymał mięso w zalewie aby nabrało smaku.
Bez względu jednak na to, jaka była prawdziwa historia powstania marynaty, jej wynalazcy należą się wieczne wyrazy wdzięczności od wszystkich miłośników potraw mięsnych. Prawdą bowiem absolutną jest fakt, że każde mięso, które przed poddaniem go obróbce termicznej wrzucimy na kilkanaście godzin do marynaty, zyskuje niezapomniane walory smakowe. Nic tak nie poprawia smaku pieczeni, steków czy nawet zwykłego gulaszu, jak dobrze przygotowana marynata.
Ponieważ ostatnim hitem w mojej kuchni okazały się być żeberka, postanowiłem zdradzić Wam swój, całkiem niedawno odkryty przepis, na wspaniałą marynatę do mięsa.
Zanim zajmiemy się żeberkami, musimy przygotować samą marynatę. W tym celu do miski wrzucamy szklankę bardzo drobno posiekanych orzechów włoskich. Mój znajomy ekspert kulinarny poleca zastąpić je siekanymi migdałami, ale moim zdaniem, lekka goryczka, jaką dają orzechy, doskonale współgra z resztą marynaty. Cóż. de gustibus, non disputantum. Szczególnie w kuchni.
Posiekane orzechy zalewamy połową szklanki dobrej jakości oleju roślinnego. W tym konkretnym wypadku odradzam używanie oliwy z oliwek, gdyż jej smak może zdominować resztę i zakłóci nam całość. Dodajemy pół szklanki octu winnego z białego wina. Tutaj znowu drobna dygresja. Warto zwrócić uwagę, aby ocet był naprawdę dobrej jakości. Fakt, że robi się go z skwaśniałego wina, ale jednak im lepszy był produkt wyjściowy, tym i ocet będzie miał lepszy smak.
W rondelku rozpuszczamy pół szklanki miodu. Jeżeli mamy miód płynny, to nie musimy go już podgrzewać. Polecam miód rzepakowy lub lipowy. Miody późniejsze, takie jak gryczany, czy spadziowy, mogą być nieco za ciemne. Dodajemy miód do reszty składników. Aby nieco zaostrzyć smak naszej marynaty, dodajemy dwie - trzy łyżki musztardy francuskiej. Całość ubijamy trzepaczką do uzyskania jednolitej masy.
Teraz możemy zająć się żeberkami. W zależności od tego, ile osób zamierzamy ugościć, przygotowujemy taką ilość żeberek. Na 4 osoby należy kupić mniej więcej półtora kilograma. Najlepsze do pieczenia będą żeberka wołowe. Przy zakupach, zwróćcie uwagę, aby nie były zbyt tłuste i przerośnięte. Żeberka kroimy na porcje w taki sposób, aby jedna porcja zawierała jedną kostkę. Poporcjowane żeberka układamy w naczyniu i zalewamy marynatą.
Naczynie odstawiamy do lodówki i mamy mniej więcej 12 godzin spokoju. Osobiście polecam trzymanie mięsa w zalewie przynajmniej przez 24 godziny, ale 12 powinno już wystarczyć, jeżeli się śpieszymy.
Żeberka oczywiście najlepiej piec na grillu, ale w miejskich warunkach mogłoby się to okazać nieco kłopotliwe.
Można jednak wykorzystać stary, dobrze znany piekarnik, w którym mamy kratkę do pieczenia.
Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni i na gorącej kratce układamy żeberka wyjęte z marynaty. Nie przejmujcie się, że będzie kapało. Kapie, bo musi kapać ot co.
Mniej więcej po 45 minutach obracamy żeberka na drugą stronę i pieczemy kolejne 45 minut.
Gotowość mięsa do spożycia poznamy po tym, że pokryją się one mocno spieczoną glazurką, czyli skarmelizowanym cukrem.
Tak przygotowane mięso będzie miało słodko kwaśny smak, z lekką nutką goryczki. Podawajcie je razem z sałatką i frytkami.
Smacznego

--
Homo homini cattus est

Iskierka
moim zdaniem z tą marynatą musiał byc przypadek ktoś chcial przyprawic mięsko i zapomnial o nim przez dobę ale jak widac wszystkim wyszło to na dobre

a przepis ciekawy będzie trzeba go wypróbować


BTW. witamy młodszego aspiranta na KPN:cmok i czekamy na dalsze przepisy

--
klikaj klikaj...

https://polskajestnaprawdefajna.blox.pl/html

myszsza
myszsza - Superbojowniczka · przed dinozaurami
Tyle miesięcy minęło, a mnie dalej drzaźni "oliwa z oliwek". A niby z czego ma być oliwa? A marynata i no i w ogóle te żeberka, palce do kości można lizać.

--
Ratując jednego psa, nie zmienisz świata, lecz zmienisz świat dla tego jednego psa.
Forum > Kuchnia pełna niespodzianek > Żeberka słodko kwaśne
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj