Grafikiem nie jestem, na informatyka dopiero się kształcę...
Kilka stron internetowych na swoim koncie jednak już posiadam...
I nie mogę patrzeć, gdy tak duży serwis, z tak dużą ilością wiernych użytkowników, tak zaniedbuje oczy użytkowników. Na głównej można oczopląsu dostać, kolory i natłok rzeczy tam, zniechęca do odwiedzin. Kiedyś JoeMonster był dla mnie jak strona startowa, teraz na główną wchodzę raz w tygodniu, co ciekawsze artykuły w kartach pootwieram, i uciekam... na forum uciekam...
W dniu dzisiejszym, ktoś postanowił mnie oduczyć tego...
Może to i dobrze, tylko ruch generuje niepotrzebnie... Za konto zapłaciłem, to już mogę spadać, racja...
Bo nie będę odwiedzał strony, która swoją kolorystyką mnie odstrasza. Która menu ma już wstawione w każdym możliwym miejscu, która musi mi ułatwiać życie wyszukiwarką Google... Jakbym nie widział, ze wystarczy wpisać ‘g szukana fraza’ w pasku adresowym i nacisnąć enter...
Fajnie, ze czcionka jest taka czytelna... Jakby tak można było, to poproszę tak 6pt i najlepiej kursywą – będzie jeszcze mniej czytelna niż obecna.
Ale gęstości znaków już nie trzeba zmieniać! Tak jest dobrze!
Już jest odpowiednio dużo tekstu i te wiersze są odpowiednio długie, żeby skutecznie zniechęcić do czytania! Tak może zostać...
Wiem, że strony można projektować w Paincie
Nawet fajna sprawa, jak widać. Najpierw szykujemy duży, biały obszar, potem wybieramy narzędzie „Prostokąt”, ustawiamy jakiś mocny, rażący kolor (tak, żółty może być) i rysujemy w kilku przypadkowych miejscach plany. Im więcej – tym lepiej, tak bardziej twórczo będzie. […] Na koniec dajemy tekst! Duuuuużo tekstu! Wszędzie!
O menu już się kiedyś wypowiadałem - na komputerze stacjonarnym to jeszcze idzie wytrzymać. Ale polecam używanie Palmtopa, komórki, chociażby laptopa... No pochlastać się idzie.
I ten podział – podoba mi się – skutecznie zatrzymuje mnie na stronie. Zanim znajdę coś czego szukam, to zwiedzę pół serwisu.
Z tego miejsca chciałbym przeprosić wszystkich tworzących JoeMonster.
Moją intencją nie była krytyka, a zwrócenie uwagi na rzeczy najbardziej denerwujące mnie i wielu innych bojowników.
Wiem ile wysiłku potrzeba, aby powstał chociażby fragment strony. Już nie wspomnę o modyfikowaniu cudzego kodu. Podziwiam programistów. Ale naprawdę, nad grafiką można trochę jeszcze popracować. Tym bardziej, że ostatnie zmiany nie są na lepsze -wręcz przeciwnie.