chyba jeszcze nie było...
Hotel na Florydzie, dzwoni telefon w room serwice.
- Room service - zgłasza się odnośny pracownik.
- Tu tu ti ti - rozlega się ze słuchawki.
- Hej Bill, Ruscy spod dwudziestki dwójki chcą dwie herbaty.
Hotel na Florydzie, dzwoni telefon w room serwice.
- Room service - zgłasza się odnośny pracownik.
- Tu tu ti ti - rozlega się ze słuchawki.
- Hej Bill, Ruscy spod dwudziestki dwójki chcą dwie herbaty.
--
Nie mówcie mi, co mam robić, a ja wam nie powiem, dokąd macie iść.