Wróciłem właśnie z Kolonii - gdzie prawdziwą wodę kolońską wydobywają:
* 1 *
Przychodzi menel do drogerii i mówi:
- Poproszę spirytus!
- Nie mamy spirytusu!
- To poproszę wodę kolońską...
- Jaką?
- Taką (menel chucha sprzedawczyni w nos)
- Niestety, takiej nie mamy.
- A jaką macie?
- Taką (sprzedawczyni chucha menelowi w nos)
- Nie, na taką mi pieniędzy nie starczy.
** 2 **
Nowy Ruski przychodzi do perfumerii. Pokazuje na flakonik i pyta:
- Co to jest?
- Woda toaletowa
- Toaletowa? Chciałbym powąchać.
Wącha, wącha i pyta:
- Ile trzeba flakoników, żeby napełnić wannę?
- Nie, źle mnie Pan zrozumiał!
- Słuchaj, nie mędrkuj, tylko powiedz ile...
* 1 *
Przychodzi menel do drogerii i mówi:
- Poproszę spirytus!
- Nie mamy spirytusu!
- To poproszę wodę kolońską...
- Jaką?
- Taką (menel chucha sprzedawczyni w nos)
- Niestety, takiej nie mamy.
- A jaką macie?
- Taką (sprzedawczyni chucha menelowi w nos)
- Nie, na taką mi pieniędzy nie starczy.
** 2 **
Nowy Ruski przychodzi do perfumerii. Pokazuje na flakonik i pyta:
- Co to jest?
- Woda toaletowa
- Toaletowa? Chciałbym powąchać.
Wącha, wącha i pyta:
- Ile trzeba flakoników, żeby napełnić wannę?
- Nie, źle mnie Pan zrozumiał!
- Słuchaj, nie mędrkuj, tylko powiedz ile...