wieczór
Wybrałem się dziś ze znajomymi na przejażdżkę rowerową. Kilka kilometrów dla rozruszania kości.Dzięki położeniu geograficznemu naszego osiedla te kilka kilometrów sprawia, że zapomina sie o mieście, i wita się wioski, z całymi jej walorami. Śmigamy sobie asfaltem wśród pól, podziwiamy widoczki. Mijamy stado krówek. Biedaczki męczą się teraz z tymi kolczykami, każda ma komplet sztuk dwie, no ale paszporty też za to mają Jedna z krów miała olbrzymie (ale to na prawdę olbrzymie) wymiona co zauważył jeden z kumpli i nie omieszkał nam pokazać komentując "to jest dopiero krowa proeuropejska". Drugi z kompanów pokazuje stojącego kilka metrów dalej byka "a ta anty"
Wybrałem się dziś ze znajomymi na przejażdżkę rowerową. Kilka kilometrów dla rozruszania kości.Dzięki położeniu geograficznemu naszego osiedla te kilka kilometrów sprawia, że zapomina sie o mieście, i wita się wioski, z całymi jej walorami. Śmigamy sobie asfaltem wśród pól, podziwiamy widoczki. Mijamy stado krówek. Biedaczki męczą się teraz z tymi kolczykami, każda ma komplet sztuk dwie, no ale paszporty też za to mają Jedna z krów miała olbrzymie (ale to na prawdę olbrzymie) wymiona co zauważył jeden z kumpli i nie omieszkał nam pokazać komentując "to jest dopiero krowa proeuropejska". Drugi z kompanów pokazuje stojącego kilka metrów dalej byka "a ta anty"