Rzecz kultowa: Koszulka z trzema wilkami wyjącymi do księżyca

Autorką tego koszmaru jest Antonia Neshev – artystka, która pomimo niewątpliwego talentu skupiła się na tworzeniu landszaftowych krajobrazów z dzikim zwierzem w tle (lub na odwrót). Niektóre z jej prac wykorzystała firma The Mountain Corporation, która wypuściła na rynek serię koszulek z ryczącą wilczą trójcą.

T-shirt trafił na aukcje internetowe, w tym i na Amazon.com, gdzie kupujący mogą wyrażać swoje opinie na temat zakupionych produktów. I pewnie nikt nie zwróciłby większej uwagi na to kiczowate odzienie wierzchnie, gdyby nie przypadkowy dowcipniś – student Brian Govern, który postanowił dać upust swojej fantazji pisząc taki oto komentarz:

„Koszulka ta ma na sobie trzy wilki – już sam ten fakt powoduje, że produkt ten jest, w sposób oczywisty, cudowny i godny najwyższej oceny. Jednak magiczne rzeczy zaczęły się dziać dopiero kiedy koszulkę założyłem. Po upewnieniu się, że t-shirt dobrze na mnie leży i odpowiednio zakrywa mój wydatny brzuch, wyszedłem z mojej przyczepy kempingowej i udałem się do pobliskiego Wal-martu, gdzie momentalnie otoczony zostałem przez kobiety. One wiedziały, że jestem niczym te wilki – tajemniczym samotnikiem, który wie, jak należy wyć do księżyca. Chciały, bym został ich mężczyzną(...) Nie! - odrzekłem im. Miały one zbyt duże braki w uzębieniu, a facet z koszulką przedstawiającą trzy wilki nie powinien rzucać się na pierwszą lepszą kobietę, która do niego się zbliży.”

No i zaczęło się. W krótkim czasie pojawiło się prawie dwa tysiące komentarzy opisujących cudowne właściwości t-shirtu.

„Ty nie zakładasz tej koszulki na swoje ciało, ty zakładasz ją na swą duszę”

„Gdy przyodziałem tę koszulkę, rzuciła mnie żona. Dziękuję ci koszulko z trzema wilkami wyjącymi do księżyca!”

„Koszulka ta dała mi + 10 do ochrony przeciw atakom złej energii i +8 do siły...dzięki temu udało mi się skutecznie zapobiec trzem przestępstwom w moim mieście!”

„Mając na sobie koszulkę z trzema wilkami wyjącymi do księżyca wybrałem się na wieś, gdzie podczas spaceru po lesie natrafiłem na kamień z wbitym weń mieczem. Chwyciłem swą dłonią potężną jego rękojeść i dzięki mocy danej mi przez mój t-shirt, bez większego problemu wydobyłem ze skały to uwięzione żelastwo. 
Anielskie zaśpiewy z pobliskiego akwenu zwiastowały nadejście Pani z Jeziora, która rzekła: ”Szanowny mężu, nie potrzebujesz Excalibura, albowiem twe trzy wilki gwarantują ci moc jakiej nie ma żaden inny człek na ziemi. Błagam cię zatem, odłóż miecz na miejsce”. A że Pani z Jeziora była całkiem fajną laską, odłożyłem więc Excalibura i przez resztę weekendu zajmowałem się rączym chędożeniem jej. Krzyczała przez łzy: ”Mężczyzna w koszulce to Wybraniec!”


„Niestety, mam już wytatuowany ten wzór na klacie, ale koszulka przydaje się na chłodniejsze dni...”

„Zszyłem dziurę na szyję i włożyłem nogi w rękawy . Teraz mam zaje*iste szorty!”

W parze z zachwytami nad niesamowitymi właściwościami t-shirtu wzrosła sprzedaż tego produktu o 2300% i już wkrótce producent koszulek, z powodu zaskakującego popytu na „trzy wilki”, zmuszony został do wypuszczenia kolejnej serii swego mega hitu.
Pomocny w nagłaśnianiu koszulkowego szaleństwa okazał się serwis digg.com, który zanotował wówczas prawdopodobnie największą aktywność w całej historii swego istnienia...



Szał trwał dalej. Na dowód absolutnej potęgi, którą posiądzie ten, co założy na swe ciało t-shirt z trzema wilkami, szczęśliwi nabywcy publikowali zdjęcia osób znanych, potężnych, lubianych lub obrzydliwie bogatych, którzy swą moc zawdzięczali cudownej garderobie.




W internecie pojawiły się też podróbki, które nie tylko pozbawione były magicznych właściwości, ale i w sposób karygodny burzyły harmonię i naturalny porządek w samego obrazka...

„Przestrzegam was przed kupowaniem tej koszulki na innej aukcji niż ta tutaj. Znalazłem jedną tańszą na eBayu i zgadnijcie co – Jeden wilk i trzy księżyce!”


Wkrótce burza wokół tego tekstylnego przedmiotu pożądania i przyczyny zbiorowej euforii zaczęła niebezpiecznie zbliżać się do znakomicie zorganizowanej kampanii reklamowej. Sugerowano nawet, że cały ten zgiełk to tylko sprytny viral. Producenci koszulek wytrwale jednak zaprzeczali pogłoskom mówiącym, że to oni sami stoją za koszulkowym szałem. Tymczasem w sieci miała premiera teledysku opartego na autentycznej historii pewnego nerda, któremu los pozwolił poznać moc wilczo-księżycowego t-shirtu.

https://www.youtube.com/watch?v=QPB45AUmchM

„Jakże się ucieszyłem, kiedy przysłali mi moją koszulkę o rozmiarze XXXL – w ramach bonusu dorzucili i czwartego wilka! To się nazywa wartość!”

Historia magicznego t-shirtu jeszcze się nie skończyła. Od czasu jego ubiegłorocznej premiery powstało mnóstwo produktów nawiązujących do „Three Wolf Moon”. W tym i kilka naprawdę niezłych koszulkowych parodii.

"Three Keyboardcat Moon"
Wersja tekstowa oryginalnej koszulki



Hmm...Trzy rekiny wyjące do księżyca?

Nie tanie, ale legendarne - w Polsce możesz je kupić w sklepie Karoka.pl