< > wszystkie blogi

Dyplom Zart'a

ARCHdyplom

Dzień 37. - Szkice koncepcji

18 marca 2012
Jak już piszę i opisuję etap koncepcyjny projektu to nie mógłbym przemilczeć tematu szkiców. Każdy architekt może nie musi być wybitnym artystą, ale z pewnością powinien umieć rysować, chociaż na podstawowym poziomie, żeby w momencie rozmowy z klientem potrafił w logiczny sposób wyrazić na szybko swoją wizję lub żeby potrafił "zapisać" (w sensie narysować) wizję klienta.
Jakby nie było jednym z kluczowych kryteriów przyjęcia na wydział architektury jest egzamin z predyspozycji do zawodu, w którego skład wchodzi rysunek. W różnych miastach, gdzie jest architektura, różnie podchodzi się do rysunku; raz to może być rysunek z wyobraźni, raz martwa natura rysowana na sztaludze, lub może jeszcze inaczej. Ale jak mówię, żeby dostać się na wydział architektury trzeba umieć rysować. Ja osobiście może jakoś wybitnie nie rysuję, ale te umiejętności, które mam w zupełności mi wystarczą na szybkie szkice do przedstawienia swojej idei. A no właśnie, po co tak na prawdę robi się szkice skoro ma się programy graficzne, cadowskie, do wizualizacji. A no właśnie dlatego, że rysunek jest najszybszą i najłatwiejszą formą "zapisania" swoich pomysłów. Jak to mówi mój wykładowca: "Papier wszystko zniesie", więc na papierze można puścić wodze fantazji i rysować wszystko to co nam w duszy gra. W momencie gdy już mamy wizję naszego projektu na papierze i jesteśmy z niej zadowoleni możemy przenieść ją do komputera. Poniżej taka moja próbka szkiców do projektu. I próbki szkiców prawdziwych architektów z urzeczywistnieniem.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi