< > wszystkie blogi

Dyplom Zart'a

ARCHdyplom

Po egzaminie...

28 maja 2012
Na wstępie od razu napiszę, że zdałem, co by nie trzymać stałych czytelników (których nie ma :P) w niepewności. Ja tu się szykowałem na obronę Częstochowy, z pytaniami z kosmosu, a to nie była nawet walka pod monopolowym :) Ładna piąteczka zawsze w cenie.
Ale najpierw w ogóle napiszę jaka była forma tego egzaminu dyplomowego, bo chyba jeszcze o tym nie pisałem. Na stronie Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej jest zestaw 146 pytań, podzielonych na cztery działy: Architektura (57 pytań), Urbanistyka (29 pytań), Historia i Sztuka (26 pytań), Technika (34 pytania). Teoretycznie te pytania powinniśmy sami, indywidualnie opracować, znaczy napisać sobie odpowiedź. Ale od czego jest starszy rocznik, który może użyczyć odpowiedzi na te 146 pytań. Za to im z tego miejsca serdecznie dziękuję (pewnie nie tylko ja). Dzięki temu odpadło nam żmudne przeszukiwanie internetu i książek w poszukiwaniu odpowiedzi. Niektórzy mogliby powiedzieć, co to jest 146 pytań. Dla mnie to było dużo, z tego względu, że szykowałem się, jak mówiłem, na najgorsze, więc nauczyłem się (nie wykułem!) prawie wszystkie 150 stron materiału przygotowawczego. Przede wszystkim bałem się pytań trudnych i długich w odpowiedzi, i to na nie zwróciłem szczególną uwagę. Na całe szczęście trafiłem na pulę 4 pytań z tych średnio-łatwych. Ale dalej o samym egzaminie. Z puli 146 pytań (4 działy), na egzaminie losujemy jeden zestaw, w którym są 4 pytania, po jednym z każdego działu. Odpowiadamy na 3 pytania, czyli jedną kategorię odrzucamy. Co do mojego zestawu, to miałem takie pytania: Architektura: 1. Pięć zasad architektury nowoczesnej Le Corbusiera. Urbanistyka: 2. Idealne miasto okresu renesansu; podstawowe cechy kompozycji przestrzennej na przykładzie Zamościa. Historia i Sztuka: 3. "Dziedzictwo kultury", "dobro kultury", "zabytek"; definicje pojęć. Technika: 4. Posadowienie budynku w trudnych warunkach gruntowych (poniżej poziomu wód gruntowych, na skarpie, na terenach samonośnych). Raczej wiele te pytania nie będą mówić osobom nie związanym z architekturą, ale wypisuję je tak dla wiadomości. Odrzuciłem pytanie z Historii i Sztuki, bo mimo że znałem na nie odpowiedź to lepiej czułem się w trzech pozostałych pytaniach. Odbębniłem swoje przed 5-osobową komisją, trochę się poprodukowałem i postawili mi ostatecznie 5. Ale jak mówiłem, były to pytania z gatunku prostych, więc żadnej innej oceny nie przewidywałem. Gdybym dostał trudniejsze pytania, zaliczyć bym zaliczył, ale z pewnością nie tak spektakularnie. Teraz mogę spokojnie zająć się dalszą pracą przy dyplomie :) ps. piję swoje zdrowie i dzisiejszych zdających.
 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi