Wczoraj miałem to nieszczęście, że byłem zmuszony (zawiadomieniem) odebrać z poczty list polecony.
Oczywiście ludzi 30-tu a okienko czynne jedno. Pani z każdym kwitkiem paraduje przez pół poczty do szafy w której przewala stertę listów aby znaleźć ten właściwy (wszystko trwa masę czasu).
Wszyscy zagotowani na maxa. Pytam grzecznie czy jest tu jakaś kierowniczka, której mógłbym zapytać dlaczego nie jest otwarte kolejne okienko skoro ludzi tyle a Pani na to:
- Przecież jest czynne drugie okienko.
- ?? Jak czynne, przecież tam nie ma nikogo.
- Czynne, tylko teraz jest przerwa technologiczna.
Notabene taki faktycznie był napis na kartce. Zastanowiłem się głośno czy jesteśmy w jakimś zakładzie produkcyjnym czy na poczcie... dla mnie przerwa technologiczna to może być w hucie...
Czy też mieliście takie lub lepsze przygody na PP ?
Oczywiście ludzi 30-tu a okienko czynne jedno. Pani z każdym kwitkiem paraduje przez pół poczty do szafy w której przewala stertę listów aby znaleźć ten właściwy (wszystko trwa masę czasu).
Wszyscy zagotowani na maxa. Pytam grzecznie czy jest tu jakaś kierowniczka, której mógłbym zapytać dlaczego nie jest otwarte kolejne okienko skoro ludzi tyle a Pani na to:
- Przecież jest czynne drugie okienko.
- ?? Jak czynne, przecież tam nie ma nikogo.
- Czynne, tylko teraz jest przerwa technologiczna.
Notabene taki faktycznie był napis na kartce. Zastanowiłem się głośno czy jesteśmy w jakimś zakładzie produkcyjnym czy na poczcie... dla mnie przerwa technologiczna to może być w hucie...
Czy też mieliście takie lub lepsze przygody na PP ?
--
Stop przemocy w rodzinie - zacznij bić znajomych...