Słodkie, mocno kokosowe, zdecydowanie dla tych, którzy kokosy lubią
Przepis na tortownicę o średnicy 24cm.
Biszkopt - jakby ktoś nie wiedział, jak zrobić
4 jaja
4 czubate łyżki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru
1 cały cukier wanilinowy
kakao
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Można dodać trochę soli Następnie wsypujemy stopniowo cukier, cały czas ubijając na najwyższych obrotach miksera. Powoli wrzucamy po jednym żółtku (kolejne dopiero wtedy, gdy pierwsze połączy się dobrze z białkami). Przełączamy mikser na najmniejsze obroty i powoli wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Im więcej kakao, tym ciemniejszy i bardziej czekoladowy będzie biszkopt. Następnie pieczemy w 170 - 180 stopniach przez około 30 minut, do tzw suchego patyczka. I biszkopt jest raczej niski, a może tylko mnie taki wychodzi
Kiedy jest jeszcze ciepły, wyciągamy go z formy i przekrawamy na pół.
Masa kokosowa
2 szklanki mleka
200 - 250g wiórków kokosowych
1 duży cukier wanilinowy
1/2 szk. cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej / możemy zastąpić budyniem śmietankowym/
1/2 kostki masła
Mleko gotujemy z cukrami, następnie wsypujemy wiórki i na małym ogniu gotujemy, aż zgęstnieje. Następnie dodajemy masło, mąkę ziemniaczaną/ budyń i gotujemy jeszcze przez chwilę. Całość potrwa około pół godziny Nie zapominajmy o mieszaniu, bo przywrze.
Polewa czekoladowa
1 tabliczka czekolady mlecznej
1/4 kostki masła
Rozpuszczamy na parze bądź w kąpieli wodnej
LUB
1/4 kostki masła
3 - 4 łyżki kakao DecoMoreno (lub innego, ale takiego prawdziwego)
Troszkę wody
Masło rozpuszczamy w rondelku, następnie wsypujemy kakao, mieszamy. Dolewamy troszkę wrzątku, aby wszystko ładnie się połączyło. Gdy będzie gładką masą, polewa jest gotowa
_______________
Na pierwszy biszkoptowy spód wykładamy masę kokosową (jeszcze gorącą), przykrywamy kolejną połową biszkopta, wylewamy polewę. Czekamy aż ostygnie i wrzucamy na kilka godzin do lodówki, aby ładnie wszystko zastygło i dobrze się kroiło. Ale takie ledwo ciepłe też jest dobre ^^
Przepis na tortownicę o średnicy 24cm.
Biszkopt - jakby ktoś nie wiedział, jak zrobić
4 jaja
4 czubate łyżki mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru
1 cały cukier wanilinowy
kakao
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywną pianę. Można dodać trochę soli Następnie wsypujemy stopniowo cukier, cały czas ubijając na najwyższych obrotach miksera. Powoli wrzucamy po jednym żółtku (kolejne dopiero wtedy, gdy pierwsze połączy się dobrze z białkami). Przełączamy mikser na najmniejsze obroty i powoli wsypujemy mąkę, proszek do pieczenia i kakao. Im więcej kakao, tym ciemniejszy i bardziej czekoladowy będzie biszkopt. Następnie pieczemy w 170 - 180 stopniach przez około 30 minut, do tzw suchego patyczka. I biszkopt jest raczej niski, a może tylko mnie taki wychodzi
Kiedy jest jeszcze ciepły, wyciągamy go z formy i przekrawamy na pół.
Masa kokosowa
2 szklanki mleka
200 - 250g wiórków kokosowych
1 duży cukier wanilinowy
1/2 szk. cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej / możemy zastąpić budyniem śmietankowym/
1/2 kostki masła
Mleko gotujemy z cukrami, następnie wsypujemy wiórki i na małym ogniu gotujemy, aż zgęstnieje. Następnie dodajemy masło, mąkę ziemniaczaną/ budyń i gotujemy jeszcze przez chwilę. Całość potrwa około pół godziny Nie zapominajmy o mieszaniu, bo przywrze.
Polewa czekoladowa
1 tabliczka czekolady mlecznej
1/4 kostki masła
Rozpuszczamy na parze bądź w kąpieli wodnej
LUB
1/4 kostki masła
3 - 4 łyżki kakao DecoMoreno (lub innego, ale takiego prawdziwego)
Troszkę wody
Masło rozpuszczamy w rondelku, następnie wsypujemy kakao, mieszamy. Dolewamy troszkę wrzątku, aby wszystko ładnie się połączyło. Gdy będzie gładką masą, polewa jest gotowa
_______________
Na pierwszy biszkoptowy spód wykładamy masę kokosową (jeszcze gorącą), przykrywamy kolejną połową biszkopta, wylewamy polewę. Czekamy aż ostygnie i wrzucamy na kilka godzin do lodówki, aby ładnie wszystko zastygło i dobrze się kroiło. Ale takie ledwo ciepłe też jest dobre ^^
--