W poszukiwaniu obiadowej inspiracji zrobiłam inspekcję lodówki i ku mojej radości znalazłam w zamrażalniku kacze piersi. Moim pierwszym impulsem było zrobienie curry prezydenckiego
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=32&t=7277
ale ponieważ miała to spożywać moja babcia, a nadto miałam do zagospodarowania marchewkę postanowiłam zrobić to inaczej.
Skórę kaczki nacięłam w kratkę. Położyłam mięso skórą do dołu na suchej patelni i smażyłam, aż wytopiło się sporo tłuszczu a skórka fajnie zrumieniła., po czym na chwilkę przewróciłam na drugą stronę i natychmiast przełożyłam do naczynia żaroodpornego. Z solu z połowy limonki, miodu rzepakowego i sosu ostrygowego ukręciłam miksturę i wtarłam w mięso, po czy wsadziłam kaczkę do pieca w celu dopieczenia.
Podałam z wczorajszymi ziemniakami odsmażonymi na kaczym tłuszczu, z odrobiną czosnku i imbirową marchewką.
https://www.joemonster.org/phorum/read.php?f=32&t=7277
ale ponieważ miała to spożywać moja babcia, a nadto miałam do zagospodarowania marchewkę postanowiłam zrobić to inaczej.
Skórę kaczki nacięłam w kratkę. Położyłam mięso skórą do dołu na suchej patelni i smażyłam, aż wytopiło się sporo tłuszczu a skórka fajnie zrumieniła., po czym na chwilkę przewróciłam na drugą stronę i natychmiast przełożyłam do naczynia żaroodpornego. Z solu z połowy limonki, miodu rzepakowego i sosu ostrygowego ukręciłam miksturę i wtarłam w mięso, po czy wsadziłam kaczkę do pieca w celu dopieczenia.
Podałam z wczorajszymi ziemniakami odsmażonymi na kaczym tłuszczu, z odrobiną czosnku i imbirową marchewką.
--