Przychodzi Jasio do domu cały poździerany i odrapany. Mama pyta go co mu się stało?
Jasio: Jechałem na rowerku i wjechałem w żywopłot.
Mama: Ale Jasiu u nas nie ma żywopłotu bo tydzień temu wszystkie wykosili.
Jasio: No aleee , no przewróciłem się na żwir.
Mama: Jaki żwir , na osiedlu nie ma żwiru.
Jasio: No to w krzaki wjechałem.
Mama: Przecież tu tylko trawa rośnie , a tak w ogóle to ty nawet rowerka nie masz !
Jasio: Kot jest MÓJ i będę go pierdolił czy się to komuś podoba czy nie!!!
Jasio: Jechałem na rowerku i wjechałem w żywopłot.
Mama: Ale Jasiu u nas nie ma żywopłotu bo tydzień temu wszystkie wykosili.
Jasio: No aleee , no przewróciłem się na żwir.
Mama: Jaki żwir , na osiedlu nie ma żwiru.
Jasio: No to w krzaki wjechałem.
Mama: Przecież tu tylko trawa rośnie , a tak w ogóle to ty nawet rowerka nie masz !
Jasio: Kot jest MÓJ i będę go pierdolił czy się to komuś podoba czy nie!!!